Uff ...  ... > 200!

 
 
 
 
TLVP
Home
 
 
 
 
Czytelnia
Book Nook
 
 
 
 
Mahabharata 65 (po polsku)
 
 
 
 
Mahabharata 67 (po polsku)
 
 
 
 
Downloaduj
Mahabharata
w formie PDF
 
 
 
 
Mahabharata Spis opowieści
 
 
 
 
“Good” Violence versus “Bad”
 
 
 
 
Hymny Rigwedy o stworzeniu świata
 
 
 
 
Napisz
do nas

Napisz do nas
Maha­bharata

Opowieść 66:

Kryszna wyjaśnia pokona­nemu przez żal Ardżunie jak dzięki jodze osiągnąć spokój umysłu

 

opowiada

 

Barbara Mikołajew­ska

 

na podstawie fragmentów Mahābharāta,

Bhishma Parva, Sections XXV-XXVI (Bhagavat-Gita Parva),

w angielskim tłumaczeniu z sanskrytu Kisari Mohan Ganguli,

URL: http://www.sacred-texts.com​/hin​/m06​/index.htm;
      również

The Bhagavadgita, w angielskim tłumaczeniu S. Radhakrishnan,

George Allen & Unwin Ltd, London, 1949;
      oraz

Bhagavad-gita As It Is, His Divine Grace A.C. Bhaktivedanta Swami Prabhupada,
Collier Books, New York, New York


Wydanie I internetowe (poprawione)

Copyright © 2008-9 by B. Mikołajewska
Wszelkie prawa zastrzeżone
Porada techniczna i edytorska: F.E.J. Linton

The Lintons’ Video Press
New Haven, CT
06511 USA


e-mail inquiries: tlvpress @ yahoo . com

 

Spis treści

 

1. Ardżuna stając w obliczu konieczności zabicia swych krewnych traci spokój umysłu i odmawia walki

2. Pokonany przez żal i niepewność co do swego obowiązku Ardżuna prosi Krysznę o instrukcję

3. Kryszna wyjaśnia, że spokój umysłu jest zaburzany przez kontakt przedmiotów zmysłowych ze zmysłami, lecz to nie ciało lecz dusza jest prawdziwym istnieniem, które jest wieczne i należy uwolnić swój umysł od wpływu zmysłów

4. Kryszna naucza o uwalnianiu się od niepewności poprzez skoncentrowanie się na swym obowiązku, tak jak nakazuje system Sankhja

5. Kryszna naucza o praktykowaniu jogi i uspakajaniu umysłu poprzez skoncentrowanie myśli na jednym przedmiocie i osiąganie (stanu) oddania

6. Kryszna namawia Ardżunę do działania z oddaniem bez myślenia o owocu działania

7. Kryszna opisuje człowieka o uspokojonym umyśle

8. Kryszna poucza, że aby uzyskać spokój umysłu trzeba nie tylko opanować swe zmysły, ale skupić cała swą myśl na Najwyższym, którym jest on sam

9. Kryszna naucza, że doskonały spokój umysłu jest stanem boskim

10. Słowniczek Mahabharaty




Ardżuna rzekł: ‘O Kryszna, uparliśmy się, aby popełnić wielki grzech chcąc pozabijać naszych krewnych z żądzy zdobycia władzy. Lepiej będzie dla mnie, jeżeli odłożę broń i dam się zabić uzbrojonym po zęby synom króla Dhritarasztry’.

Wypowiedziawszy te słowa, Ardżuna z umysłem pokonanym przez żal, odłożył swój łuk i strzały i usiadł bezbronny w swym rydwanie. ...

Pan Kryszna rzekł: ‘O Ardżuna, zanurzony w jodze wykonuj starannie swoje działanie nie przywiązując się do niego i pozostając nieporuszony, zarówno wtedy gdy odnosisz sukces, jak i wtedy gdy ponosisz klęskę. Ta niezmienność i spokój umysłu nazywa się jogą (oddaniem). ...

Ćwicz się w oddaniu, bo zdobycie oddania jest zdobyciem umiejętności działania. ...

Prawdziwy pokój umysłu zdobył ten, kto wyrzekłszy się wszystkich przedmiotów żądzy swobodnie działa będąc wolny od tęsknoty za przyjemnością, od zmiennych uczuć i dumy. Jest to stan boski’.

 

(Mahābharāta, Bhishma Parva, Sections XXV & XXVI)




Rozmowa I: Rozpacz Ardżuny

 

1. Ardżuna stając w obliczu konieczności zabicia swych krewnych traci spokój umysłu i odmawia walki

 

Król Dhritarasztra rzekł: „O Sandżaja, opowiedz mi, co moi synowie i synowie Pandu uczynili po ustawieniu się w szyku bojowym na świętych polach Kurukszetry w pełni gotowi do rozpoczęcia walki?”

Sandżaja rzekł: „O królu, twój syn Durjodhana widząc armie Pandawów w ich bojowej formacji zbliżył się do bramina Drony i rzekł: ‘O nauczycielu, spójrz na te potężne armie Pandawów uformowane do bitwy przez twego ucznia Dhrisztadjumnę. Jest tam wielu odważnych łuczników równych Bhimie i Ardżunie. Nie dorównują oni jednak tym, którzy znajdują się po naszej stronie. To u nas jest Bhiszma, Karna i Krypa, którzy zawsze zwyciężaja. U nas jest również Aśwatthaman, Wikarna, Saumadatta i Dżajadratha jak i wielu innych herosów uzbrojonych we wszystkie możliwe rodzaje broni, doświadczonych w walce i gotowych oddać życie w mej sprawie. Nasze armie bazujące na sile Bhiszmy przewyższają swą potęgą armie Pandawów bazujące na sile Bhimy. Udaj się na czoło swych dywizji i wszyscy razem ochraniajcie Bhiszmę’.

W momencie, gdy przestał mówić, mężny i czcigodny Bhiszma zadął w swą konchę radując tym jego serce. Zawtórowały mu inne konchy, rogi, bębny i cymbały czyniąc wielki zgiełk. Odpowiedziały im również konchy Pandawów. Kryszna zadął w swą konchę Pańcadżanję, a Ardżuna w Dewadattę. Bhima zadął w swą konchę Paundrę, Judhiszthira w Anantawidżaję, a Nakula i Sahadewa w Sughosę i Manipuszpakę. W swe konchy zadęli również Śikhandin, Dhrisztadjumna, Satjaki, królowie Wirata, Drupada i król Kaśiów, synowie Draupadi i syn Subhadry. Serca twych synów zadrżały od ich dźwięku obijającego się głośnym echem.

Nagle, gdy zaczęły już padać pierwsze pociski, Ardżuna uniósł swój łuk i patrząc na armię Kaurawów rzekł do powożącego jego końmi Kryszny: ‘O Ty, który nie podlegasz zniszczeniu, poprowadź me konie i umieść mój rydwan między naszymi armiami i armiami wroga, abym mógł przyjrzeć się tym wszystkim, którzy tak bardzo pragną bitwy z nami i z którymi ja sam będę musiał walczyć. Chcę zobaczyć tych, którzy zebrali się tutaj na polach Kurukszetry, aby się nawzajem pozabijać, spełniając życzenie tego syna króla Dhritarasztry o niegodziwym umyśle’.

Kryszna pognał konie i zatrzymał rydwan pośrodku między dwiema armiami na widoku Bhiszmy, Drony i innych dowódców i rzekł: ‘O Ardżuna, popatrz więc na zebranych tutaj razem wszystkich Kurów’.

I gdy Ardżuna spojrzał na swych ojców i wnuków, przyjaciół, teściów i krewnych, czując ogromny żal rzekł z rozpaczą:

‘O Kryszna, gdy patrzę na mych wszystkich krewnych gotowych do walki na śmierć i życie, nogi uginają się pode mną i wysycha mi w ustach. Cały drżę i włosy jeżą mi się na głowie. Moja skóra płonie i Gandiwa wypada mi z rąk. Nie mogę utrzymać się na nogach i kręci mi się w głowie. Wszędzie widzę złowróżbne znaki.

Nie chcę ani zwycięstwa, ani suwerenności, ani przyjemności. Cóż nam bowiem z nich przyjdzie lub nawet cóż przyjdzie nam z życia, skoro ci, przez wzgląd na których tego wszystkiego pragniemy—nasi ojcowie, wnukowie, przyjaciele, teściowie i krewni—zebrali się tutaj na polu bitewnym gotowi, aby w walce ze sobą oddać swe życie i poświęcić bogactwo.

Choć oni chcą mnie zabić, ja nie chcę ich zabijać nawet za cenę zdobycia trzech światów, a cóż dopiero za cenę władania ziemią.

Jaką satysfakcję może nam przynieść zabicie synów króla Dhritarasztry? Zabicie ich będzie grzechem, chociaż oni uważają nas za wroga.

Nie wolno nam zabijać naszych krewnych. Ich zabicie w żaden sposób nie może nas zadowolić. Nawet jeżeli oni z oceną zniekształconą przez zawiść nie dostrzegają zła, które wynika ze zniszczenia swej własnej rasy i nie widzą grzechu braterskiej wojny, to czyż my, którzy widzimy płynące z tego zło, nie powinniśmy powstrzymać się od jego popełnienia?

Gdy ród zostaje zniszczony, giną jego odwieczne obyczaje, a gdy giną obyczaje, cała rodzina zostaje pokonana przez grzech. Prymat grzechu korumpuje kobiety i następuje mieszanie się kast, co sprowadza piekło zarówno na tych, co zniszczyli rodzinę jak i na całą rodzinę. Gdy zaprzestaje się wykonywania rytuałów ryżu i wody, przodkowie opadają z nieba na ziemię.

Z powodu grzechów niszczycieli rodziny zanikają obowiązki kast i wieczne ryty rodzin, a ludzie, którzy utracili swe rodzinne ryty, żyją w piekle.

O Kryszna, uparliśmy się, aby popełnić wielki grzech, chcąc pozabijać naszych krewnych z żądzy zdobycia władzy. Lepiej będzie dla mnie, jeżeli odłożę broń i dam się zabić uzbrojonym po zęby synom króla Dhritarasztry’.

Wypowiedziawszy te słowa, Ardżuna z umysłem pokonanym przez żal, odłożył swój łuk i strzały i usiadł bezbronny w swym rydwanie.

 

Rozmowa II: Joga wiedzy

 

2. Pokonany przez żal i niepewność co do swego obowiązku Ardżuna prosi Krysznę o instrukcję

 

Pan Kryszna rzekł do Ardżuny pokonanego przez żal i zwątpienie z oczami pełnymi łez: ‘O Ardżuna, skąd w tej krycznej godzinie wzięło się w tobie takie zwątpienie niegodne osoby wysokiego urodzenia, zamykające bramy do nieba i prowadzące do utraty czci? Nie poddawaj się niemocy, bo to do ciebie nie pasuje! Oczyść swe serce z tej małostkowej słabości i chwyć za broń!’

Ardżuna rzekł: ‘O Kryszna, jakże mam atakować mymi strzałami Bhiszmę i Dronę, którzy zasługują na moją cześć? Wolę zostać na tym świecie żebrakiem niż zabijać tych ludzi o wielkiej sławie. Oni są moimi nauczycielami i zabicie ich nawet wówczas, gdyby byli zawistni o posiadane przez nas dobra, popsułoby mi każdą przyjemność plamiąc ją ich krwią.

Nie wiem, co jest lepsze, pokonanie Kaurawów, czy bycie przez nich pokonanym? Gdy ich zabijemy, nie będziemy już mieli po co żyć.

O Kryszna, moja natura jest splamiona współczuciem, a mój umysł niepewny, co do mego obowiązku. Powiedz mi, co jest lepsze. Jestem twoim uczniem. Poinstruuj mnie, gdyż u ciebie szukam pomocy. Ja sam nie widzę niczego, co zdołałoby rozwiać mój żal rozsadzający moje zmysły, nawet gdybym zdobył prosperujące ziemskie królestwo pozbawione wrogów lub suwerenność bogów’ ”.

Sandżaja kontynuował: „O królu, Ardżuna rzekł jeszcze: ‘O Kryszna, nie będę walczył’ i zamilkł pokonany przez zwątpienie!

 

3. Kryszna wyjaśnia, że spokój umysłu jest zaburzany przez kontakt przedmiotów zmysłowych ze zmysłami, lecz to nie ciało lecz dusza jest prawdziwym istnieniem, które jest wieczne i należy uwolnić swój umysł od wpływu zmysłów

 

Pan Kryszna rzekł: ‘O Ardżuna, rozpaczasz nad tym, co na rozpacz nie zasługuje, choć zdajesz się mówić słowami mędrców. Jednakże prawdziwi mędrcy nie płaczą ani nad martwym, ani nad żywym.

Nigdy nie było takiego momentu, w którym ja, ty, jak i ci wszyscy władcy ziemi nie istnieli i nigdy nie będzie takiego momentu, że przestaną istnieć. Mieszkające w ciele bycie (dusza) przechodzi w tym samym ciele przez dzieciństwo, młodość, zgrzybiałość i w końcu porzuca stare i nabywa inne ciało. Prawdziwy mędrzec nie da się w tej sprawie oszukać.

To kontakt cielesnych zmysłów z odpowiednimi zmysłowymi przedmiotami wytwarza wrażenia gorąca, zimna, przyjemności lub bólu, które są nietrwałe, mając swój początek i koniec. Naucz się to znosić. Człowiek, na którego umysł wrażenia te nie mają wpływu, który pozostaje taki sam w bólu i w przyjemności, jest na drodze do wyzwolenia się z niewoli materii i zdobycia wiecznego życia.

Tak jak z nieistnienia nic nie zaistnieje, tak z istnienia nic nie przestanie istnieć. Konkluzja ta jest od dawna akceptowana przez wizjonerów Prawdy.

To, co przenika wszystko, jest niezniszczalne i nikt nie może zniszczyć tego niezmiennego bycia. To ciała tego wiecznego wcielonego bycia (duszy), które jest niezniszczalne i dla umysłu nie do uchwycenia, mają swój koniec.

O Bharata, uchwyć swój łuk i walcz. Ten, kto myśli, że to ono (niezmienne bycie) zabija i zostaje zabite, nie widzi prawdziwie, bo ono nie zabija i nie zostaje zabite. Ono nigdy się nie rodzi i nigdy nie umiera, istniejąc nie przestaje istnieć. Jest nienarodzone, niezmienne, wieczne i pierwotne. Nie zostaje zabite, gdy ciało zostaje zabite. Jakże ten, kto zna je jako niezniszczalne, wieczne, niestworzone i niezmienne, może je zabić lub spowodować jego śmierć?

Tak jak człowiek pozbywa się zużytych ubrań i zakłada nowe, tak wcielone bycie (dusza) pozbywa się zużytych ciał i wciela się w nowe. Broń go nie zabija, ogień go nie spala, woda go nie topi, wiatr go nie wysusza. Nie można go przeciąć, spalić, utopić lub wysuszyć. Jest wieczne, przenikające wszystko, niezmienne i nieruchome. Jest zawsze takie samo. Jest nie zamanifestowane i nie do pomyślenia. O Ardżuna, znając je jako takie, nie powinieneś poddawać się rozpaczy.

Nawet jeżeli myślisz, że jaźń wiecznie się rodzi i umiera, nie powinieneś rozpaczać, bo ten, kto się urodził na pewno umrze, a ten kto umarł na pewno się urodzi. Nie powinieneś więc opłakiwać tego, co jest nieuniknione.

Każde bycie przed narodzinami jest nie zamanifestowane. Pozostaje zamanifestowane jedynie w okresie między narodzinami i śmiercią. Po śmierci znowu staje się nie zamanifestowane. Cóż jest w tym smutnego? Jedni patrzą na nie jak na cud, inni mówią o nim jak o cudzie, jeszcze inni słuchają o nim jak o cudzie. Jednakże nawet wówczas nie potrafią go do końca zrozumieć.

Bycie (dusza) zamieszkujące w każdym ciele jest wieczne i nie można go zabić. Nie powinieneś więc opłakiwać żadnej żywej istoty’.

 

4. Kryszna naucza Ardżunę o uwalnianiu się od niepewności poprzez skoncentrowanie się na swym obowiązku, tak jak nakazuje system Sankhja

 

Pan Kryszna kontynuował: ‘O Ardżuna, nie powinieneś się też wahać, co do swego działania biorąc pod uwagę swoje obowiązki, bo dla wojownika nie ma nic lepszego od konieczności podjęcia walki na polu bitewnym. Szczęśliwy jest ten wojownik, który musi walczyć, bo bitwa jest dla niego drogą prowadzącą wprost do nieba. Jeżeli jednak nie podejmiesz wyzwania i nie wykonasz swego obowiązku, stracisz swą dobrą sławę i popełnisz grzech. Ludzie nigdy nie zapomną o twej złej sławie, a dla kogoś kto cieszył się szacunkiem, hańba jest gorsza niż śmierć. Wszyscy wielcy wojownicy będą sądzić, że zaniechałeś walki z lęku i ci, którzy cię dotychczas wysoko cenili, zaczną cię lekceważyć. Twoi wrogowie będą szydzić z twojego tchórzostwa wypowiadając pod twoim adresem szereg przykrych słów. Czy może być coś boleśniejszego?

Powstań więc i podejmij walkę. Gdy zginiesz z bronią w ręku, zdobędziesz niebo, a gdy zwyciężysz, będziesz władał całą ziemią. «Ujarzmij się» do walki w imię walki, traktując tak samo przyjemność i ból, zysk i stratę, zwycięstwo i przegraną. W ten sposób nie popełnisz grzechu.

Opisałem ci mądrość, której naucza system Sankhja’.

 

5. Kryszna naucza o praktykowaniu jogi i uspakajaniu umysłu poprzez skoncentrowanie myśli na jednym przedmiocie i osiąganie (stanu) oddania

 

Pan Kryszna kontynuował: ‘O Ardżuna posłuchaj teraz mądrości wdrażanej przez praktykę jogi. Gdy ją zdobędziesz, uwolnisz się z okowów działania (karmy).

W przeciwieństwie do praktyki rytuałów opisanych w Wedach, w praktyce jogi (tj. «trzymania się w karbach», podejmowania wysiłku) liczy się każdy wysiłek i nawet pierwsza próba nie jest marnotrawstwem. Nic nie przeszkadza w jej ukończeniu (tak jak istnieje wiele przeszkód w ukończeniu rytuału). Nawet trochę tej pobożności uwalnia od wielkiego lęku.

Na ścieżce jogi wyzwolenie z okowów działania zapewnia tylko jeden stan umysłu, polegający na niezmiennym oddaniu się jednemu przedmiotowi. Umysły, które nie są niezmiennie oddane jednemu przedmiotowi, są rozproszone (niespokojne) i przywiązane do niekończącej się pogoni.

Ignoranci, którzy delektują się literą Wed, wygłaszają kwieciste mowy twierdząc, że «nic innego nie istnieje». Poganiani przez żądzę pragną zdobyć niebo i znajdują rytualne sposoby na zdobycie władzy i uciech. Ich zawiły rytualny język przynosi jedynie owoc działania. Opętani przez szukanie władzy i uciechy, z rozumem zagubionym w słowach nie potrafią znaleźć w kontemplacji boskiego bycia jedynego środka wyzwolenia.

Wedy dotyczą działania trzech jakości natury. Uwolnij się od tych jakości. Uwolnij się od par przeciwieństw, takich jak np. przyjemność i ból, gorąco i zimno, bądź zawsze skoncentrowany nie niepokojąc się o nowe nabytki lub ochronę tego, co już zostało nabyte i bądź utwierdzony w Jaźni.

Tak jak wszystkie przedmioty dostarczane przez cysternę lub studnię znajdują się również w przepastnej otaczającej wszystko tafli wody, tak wszystkie przedmioty dostarczane przez Wedy są w posiadaniu bramina, który przekroczył Wedy i zdobył wiedzę Jaźni i Brahmana.

 

6. Kryszna namawia Ardżunę do działania z oddaniem bez myślenia o owocu działania

 

O Ardżuna, troszcz się o samo działanie, a nie na jego owoc. Nie pozwól, aby owoc był motywem twego działania. Nie skłaniaj się jednak również ku bezczynności. Zanurzony w jodze wykonuj starannie swoje własne działanie nie przywiązując się do niego i pozostając nieporuszony, zarówno wtedy gdy odnosisz sukces, jak i wtedy gdy ponosisz klęskę. Ta niezmienność i spokój umysłu nazywa się oddaniem (jogą).

Działanie stoi niżej od oddania (koncentracji myśli na jednym przedmiocie). Szukaj więc ochrony w oddaniu. Ci, którzy działają z myślą o owocu działania, są nieszczęśnikami.

Ten, kto wyćwiczył swój umysł (osiągnął oddanie), uwalnia się nawet w tym świecie zarówno od dobrych jak i złych skutków działania. Ćwicz się w oddaniu, bo zdobycie oddania jest zdobyciem umiejętności działania.

Mędrzec, który osiągnął oddanie odrzuca owoc zrodzony z działania i wolny od konieczności ponownych narodzin dociera do regionu wolnego od smutku.

Gdy twój umysł przekroczy labirynt ułudy, zdobędziesz obojętność wobec tego, co już słyszałeś i co możesz jeszcze usłyszeć. Gdy twój umysł—tak bardzo obecnie rozpraszany przez to, co słyszałeś o środkach nabywania różnych przedmiotów życia—skupi się mocno i niezmiennie na kontemplacji, wówczas zdobędziesz oddanie (jogę)’.

 

7. Kryszna opisuje człowieka o uspokojonym umyśle

 

Ardżuna rzekł: ‘O Kryszna, co wskazuje na to, że czyjś umysł jest unieruchomiony na kontemplacji. W jaki sposób on mówi, jak siedzi, jak się porusza?

Pan Kryszna rzekł: ‘O Ardżuna, ten, kto oczyścił swe serce z wszelkich pragnień i pozostaje w swej jaźni nasycony jaźnią, jest nazywany mędrcem o uspokojonym umyśle.

Ten, którego umysł pozostaje nieporuszony w momentach niedoli, który nie tęskni za przyjemnością, jest wolny od przywiązania do materialnych przedmiotów, wolny od lęku i gniewu, jest nazywany mędrcem o uspokojonym umyśle.

Ten, kto poskromił swe uczucia i ani nie unosi się radością, ani nie czuje awersji otrzymując różne przyjemne i nieprzyjemne przedmioty, jest nazywany mędrcem o uspokojonym umyśle.

 

8. Kryszna poucza, że aby uzyskać spokój umysłu, trzeba nie tylko opanować swe zmysły, ale skupić cała swą myśl na Najwyższym, którym jest on sam

 

Ten kto wycofa swe zmysły ze zmysłowych przedmiotów tak jak żółw, który chowa się w swej skorupce, jest na dobrej drodze do uzyskania spokoju umysłu. Przedmioty zmysłowe wycofują się z abstynenta, gdy nie dostarcza im pożywienia, ale pragnienie tych przedmiotów pozostaje. Nawet ono opuszcza jednak tego kto widzi Najwyższego.

Poruszone zmysły siłą opanowują nawet umysł mędrca, który ciężko walczy o to, aby trzymać się od nich z dala. Dlatego po opanowaniu ich człowiek powinien trwać w kontemplacji skupiając swą całą myśl na mnie (Najwyższej Jaźni) i szukając we mnie ochrony

Z myślenia o przedmiotach zmysłowych rodzi się przywiązanie do nich. Z przywiązania wypływa gniew, z gniewu dezorientacja, z dezorientacji utrata pamięci, z utraty pamięci utrata rozumienia, a straciwszy rozumienie dana osoba jest zgubiona. Natomiast osoba trzymająca swój umysł w ryzach, która porusza się swobodnie wśród przedmiotów zmysłowych kontrolując swe zmysły, wolna zarówno od przywiązywania się do nich jak i awersji, osiąga prawdziwy spokój. Gdy osiągnie spokój, kończy się jej cierpienie, bo umysł tego, którego serce jest spokojne, staje się niezmienny.

Ten, kto nie trzyma się w ryzach, nie osiąga kontemplowania swej jaźni, a kto nie kontempluje jaźni, nie zdobywa prawdziwego spokoju. A czy może zdobyć szczęście ten, kto nie osiągnął spokoju umysłu? Serce, które podąża za zmysłami poruszającymi swymi przedmiotami, dezorientuje rozumienie tak jak huraganowy wiatr dezorientuje płynącą po oceanie łódź’.

 

9. Kryszna naucza, że doskonały spokój umysłu jest stanem boskim

 

Pan Kryszna kontynuował: ‘O Ardżuna, niezmienność (doskonały spokój) umysłu osiąga ten, który trzyma w ryzach swe zmysły, odgradzając je od przedmiotów zmysłowych. Co jest nocą dla wszystkich istot, jest dniem dla takiej trzymającej się w ryzach duszy, a co jest dniem dla wszystkich istnień, jest nocą dla tego mędrca, który naprawdę widzi.

Prawdziwy pokój umysłu zdobył ten, w którego wszystkie żądze wpływają jak wody do oceanu i który, chociaż ciągle wypełniany na nowo, pozostaje bez zmian. Zdobył go ten, kto wyrzekłszy się wszystkich przedmiotów żądzy swobodnie działa będąc wolny od tęsknoty za przyjemnością, od zmiennych uczuć i dumy. Jest to stan boski. Ten, kto go osiągnął, nigdy nie ulegnie ułudzie. Ten, kto przebywa w nim w momencie śmierci, zostaje wchłonięty przez Najwyższą Jaźń’.

 

10. Słowniczek Mahabharaty