Uff ...  ... > 200!

 
 
 
 
TLVP
Home
 
 
 
 
Czytelnia
Book Nook
 
 
 
 
Mahabharata 128 (po polsku)
 
 
 
 
Mahabharata 130 (po polsku)
 
 
 
 
Downloaduj
Mahabharata
w formie PDF
 
 
 
 
Mahabharata Spis opowieści
 
 
 
 
“Good” Violence versus “Bad”
 
 
 
 
Hymny Rigwedy o stworzeniu świata
 
 
 
 
Napisz
do nas

Napisz do nas
Maha­bharata

Opowieść 129:

O koniecz­ności kontroli własnych uczuć przy doborze ministrów

 

opowiada

 

Barbara Mikołajew­ska

 

na podstawie fragmentów Mahābharāta,

Santi Parva, Part I, Sections CXV-CXX

(Rajadharma­nusasana Parva),

w angielskim tłumaczeniu z sanskrytu Kisari Mohan Ganguli,

URL: http://www.sacred-texts.com​/hin​/m06​/index.htm


Wydanie I internetowe (poprawione)

Copyright © 2011, 2012 by B. Mikołajewska
Wszelkie prawa zastrzeżone
Porada techniczna i edytorska: F.E.J. Linton

The Lintons’ Video Press
New Haven, CT
06511 USA


e-mail inquiries: tlvpress @ yahoo . com


Spis treści

 

1. Judhiszthira pyta o wpływ królewskich uczuć do otaczających go bezpośrednio osób na jego rządy

2. Bhiszma ilustruje niebezpieczeństwo zbytniego przywiązania się do swej służby opowieścią o ascecie i psie

3. O konieczności dobierania takich ministrów, którzy pasują do urzędu swą naturą i kwalifikacjami

4. Judhiszthira prosi Bhiszmę o posumowanie swych dotychczasowych nauk o Prawie Królów

5. Słowniczek Mahabharaty




Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, inteligentny król powinien wyciągnąć z tej opowieści o ascecie i jego psie właściwą naukę i zrozumieć, że w stosunku do służby nie powinien kierować się uczuciem i że na ministrów powinien dobierać ludzi, którzy są odpowiedni do realizowania swej pracy. Powinien ich odpowiednio nadzorować i poddać testom ich prawdomówność, czystość, uczciwość, ogólne skłonności, znajomość świętych pism, zachowanie, urodzenie, samo-kontrolę, zdolność do współczucia i wybaczania, siłę, energię, dostojeństwo. Nigdy nie powinien oferować pozycji ministra komuś, kto nie został poddany testowi”.

(Mahābharāta, Santi Parva, Section CXIX)




1. Judhiszthira pyta o wpływ królewskich uczuć do otaczających go bezpośrednio osób na jego rządy

 

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, ty sam swą wiedzą jesteś równy Brihaspatiemu i zawsze troszczysz się o dobro całej naszej linii królewskiej. Mam pewną wątpliwość, która mnie niepokoi. Pomóż mi się jej pozbyć.

Wytłumacz mi, w jaki sposób król powinien sprawować władzę, aby sprzyjać zarówno rozwojowi królestwa, jak i swej linii królewskiej i w jaki sposób ma dzialać na rzecz poddanych będąc w bezpośrednim w kontakcie głównie ze swymi krewnymi, przyjaciółmi, ministrami i służącymi i podlegając ich wpływom.

Król, który da się ponieść uczuciom i upodobaniom może zaangażować się w niedobre stowarzyszenia, oddawać cześć niegodziwcom i zatrudnić na swych ministrów i służących ludzi, którzy działają przeciw jego interesom. Taki król nigdy nie zdoła zrealizować tych celów, których realizacja zależy od posiadania dobrych ministrów i służących.

Poucz mnie w tej sprawie i rozwiej moje wątpliwości. Podążając za twymi radami, które mają na uwadze dobro naszej rodziny i królestwa, będę żyć w spokoju, jak osoba, która skosztowała eliksiru nieśmiertelności. Wytłumacz mi, jakimi ludźmi powinien otaczać się król, aby spełniać właściwie swe obowiązki sprawowania władzy? Bez pomocy ludzi wysoko urodzonych król nie zdoła dostarczyć swym poddanym ochrony, równocześnie jednak takie wysoko urodzone osoby, które same nie posiadają królestwa mogą zazdrościć królestwa królowi, który je posiada i któremu służą ”.

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, król nie może rządzić całym królestwem sam i bez pomocy swej służby nie zdołałby zrealizować wszystkich swych celów. Radość płynącą ze sprawowania władzy zdobędzie jednakże tylko ten król, którego poddani są zadowoleni i zawsze podążają ścieżką Prawa i którego służba składa się z osób o wysokim urodzeniu, mieszkających w jego pałacu, dzielących z nim jego smutki i radości, o spokojnych duszach, nieprzekupnych, posiadających potrzebne umiejętności i wiedzę, wiernych i nasta­wionych na dobro i realizowanie celów swego pana, udzielających mu mądrych rad, mających potrzebną wiedzę, co do powiązań między rzeczami i ich uwarunkowań, zdolnych do przewidywania przyszłych wydarzeń i brania pod uwagę zmienności czasu i sytuacji i nieopłakujących tego, co już się wydarzyło i nie da się odwrócić.

Najlepszym królem jest ten, którego skarbiec jest kontrolowany przez ludzi uczciwych, nasyconych i znających sposoby zwiększa­nia skarbca. Sukces w gromadzeniu bogactwa i religijnych zasług odniesie ten król, którego spichlerze i magazyny są nadzorowane przez nieprzekupnych, godnych zaufania, wolnych od zawiści i zawsze nastawionych na gromadzenie bogactw służących króla.

Zasługi ze swego rządzenia zbierze ten król, w którego miastach wymiar sprawiedliwości jest przejrzysty i sprawiedliwość jest wymierzana właściwie i który przywiązuje do siebie swych poddanych uprzejmością, realizuje swe obowiązki i w polityce zagranicznej przestrzega sześciu zasad, którymi są: utrzymywanie pokoju z silniejszym wrogiem, wojna z wrogiem, który jest równy siłą, podbijanie słabszych, stanie w miejscu, szukanie dla siebie ochrony, sianie waśni wśród dowódców wrogiej armii”.

 

2. Bhiszma ilustruje niebezpieczeństwo zbytniego przywiązania się do swej służby opowieścią o ascecie i psie

 

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, pytałeś o niebezpie­czeństwo, na które naraża się król, którzy darzy kogoś ze swego najbliższego otoczenia zbyt silnym uczuciem i nie zauważa, że może to szkodzić sprawom królestwa. W tym kontekście dla ilustracji tego niebezpieczeństwa posłuchaj starożytnej opowieści o tym, na co naraził się pewien asceceta, który pokochał towarzyszącego mu wiecznie psa. Opowieść tę usłyszałem od riszich w czasie, gdy przebywałem w pustelni Paraśuramy.

Niegdyś, w odległych czasach w nieprzebytej dżungli, której nie dotknęła stopa człowieka, mieszkał pewien asceta o spokojnej i czystej duszy żywiąc się owocami i korzonkami, realizując surowe przysięgi i praktykując dobroć w stosunku do wszystkich żywych istot. Zamieszkujące dżunglę zwierzęta znając jego dobroć zbliżały się do niego z miłością i bez lęku. Gromadziły się wokół niego lwy, tygrysy, słonie, leopardy i inne drapieżne zwierzęta, aby go powitać i zadawać mu różne pytania. Zachowywały się w stosunku do niego jak uczniowie w stosunku do nauczyciela i zawsze próbowały zadowolić go swymi uczynkami.

Zwierzęta te, za wyjątkiem pewnego udomowionego psa, po otrzymaniu odpowiedzi na nurtujące je pytania, zadowolone wracały tam, skąd przyszły, aby kontynuować dalej swój styl życia. Jednakże pies potraktowany przez ascetę z miłością pozostał przy nim i cały czas mu towarzyszył. Był mu w pełni oddany i głęboko do niego przywiązany. Tak jak asceta żywił się wyłącznie wodą i korzonkami i tak jak on był łagodny i o spokojnej duszy. Z sercem pełnym miłości osłabiony swą dietą leżał wiernie u stóp swego pana.

Pewnego dnia do psa zbliżył się głodny leopard gotowy, aby go zjeść. Pies obawiając o swe życie rzekł do ascety: ‘O święty mężu, ten drapieżnik jest moim wrogiem i chce mnie zabić. Uratuj mnie, proszę, dzięki swej łasce’.

Mędrzec pełen współczucia dla wszystkich żywych istot uznał, że strach psa jest w pełni uzasadniony i rzekł: ‘O przyjacielu, dzięki mej łasce porzuć swoją naturalną formę i przybierz formę leoparda i w ten sposób uwolnij się od swego lęku’.

Pies faktycznie przybrał formę leoparda o potężnych kłach i pręgowanej skórze błyszczącej jak złoto. Leopard zamierzający go poprzednio zjeść widząc przed sobą zwierzę własnego gatunku natychmiast pozbył się wobec niego swych zamiarów.

Jakiś czas potem do pustelni ascety przeszedł wygłodniały tygrys i widząc leoparda chciał go upolować i zjeść. Przerażony pies ukryty pod skórą leoparda ponownie zwrócił się do ascety z prośbą o pomoc. Asceta, który darzył uczuciem ciągle wiernie towarzyszącego mu psa, obdarzył go formą tygrysa. Tygrys widząc zwierzę własnego gatunku, zaniechał swych zamiarów. Tymczasem pies, który otrzymał od ascety formę tygrysa, choć ciągle przebywał w okolicy pustelni ascety, zaniechał swej dotychczasowej diety i zgodnie z tygrysią naturą zaczął żyć jak pan zwierząt i żywić się mięsem upolowanych zwierząt.

Pewnego dnia, gdy spał spokojnie na terenie pustelni ascety, pojawił się tam rozwścieczony słoń. Przerażony tym widokiem pies ukryty w formie tygrysa ponownie szukał obrony u mędrca. Mędrzec pełen współczucia obdarował go formą potężnego słonia, który samym swym widokiem wzbudził lęk w prawdziwym słoniu powodując jego ucieczkę.

Pies ukryty w formie słonia spędzał miło czas kąpiąc się w jeziorze pokrytym kwiatami lotosu, a potem włóczył się po jego brzegach podziurawionych norkami królików. Pewnego dnia, gdy przechadzał się w okolicy pustelni ascety, spotkał na swej drodze urodzonego w górach lwa z wielką grzywą zdolnego do zabicia słonia. Drżąc z przerażenia ponownie szukał ochrony u ascety. Pełen współczucia asceta obdarował go formą lwa i pies uwolnił się z lęku nie bojąc się już dłużej spotkania z przedstawicielem swego własnego gatunku. Prawdziwy lew zadrżał z przerażenia i uciekł, bo pies w formie lwa był od niego jeszcze bardziej przeraźliwy.

Pies ukryty w formie lwa zamieszkiwał dalej w leśnej pustelni ascety odstraszając zwierzęta swym groźnym wyglądem. Bojąc się o swe życie przestały ją odwiedzać. Pewnego dnia do pustelni zawitała straszliwa bestia zdolna do zabicia każdej żywej istoty— o ośmiu nogach i oczach na czole—znana pod imieniem Sarabha. Wdarła się do pustelni z zamiarem zabicia mieszkającego tam lwa będącego psem ascety. Asceta chcąc uratować swego psa nadał mu formę Sarabhy. Prawdziwa dzika Sarabha widząc przed sobą jeszcze groźniej wyglądającego przedstawiciela swego gatunku uciekła do lasu.

Pies ukryty w formie Sarabhy żył dalej szczęśliwie u boku swego wybawcy. Okolice pustelni opustoszały, bo wszystkie zwierzęta bojąc się już samego widoku Sarabhy pochowały się głęboko w dżungli. Pies już dawno zapomniał o ascezie i polował na zwierzęta, aby ich mięsem zaspokoić swój głód. Stał się w pełni mięsożernym drapieżnikiem. I pewnego dnia pies ascety w formie tej krwiożerczej i głodnej bestii zapragnął zabić i zjeść samego ascetę.

Mędrzec odkrył jego zamiary dzięki swym siłom duchowym zdobytym poprzez ascezę. Rzekł: ‘O psie, współczując ci i darząc cię uczuciem ochroniłem cię przed twoimi wrogami dając ci po kolei formę leoparda, tygrysa, słonia, lwa i Sarabhy. Ty sam nie jesteś z urodzenia żadnym z tych drapieżnych zwierząt. Przybrawszy ich formę zapomniałeś jednak o swej prawdziwej naturze i chcesz mnie teraz zabić, choć okazałem ci samo dobro i nie zraniłem cię niczym. Okazałeś się grzeszną duszą, powróć więc do swej własnej formy’. I pod wpływem tych słów ascety groźna Sarabha stała się znowu psem.

Pies powróciwszy do swej własnej formy sposępniał, a jego przyjaciel asceta przestał mu wierzyć i wygnał go ze swej pustelni”.

 

3. O konieczności dobierania takich ministrów, którzy pasują do urzędu swą naturą i kwalifikacjami

 

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, inteligentny król powinien wyciągnąć z tej opowieści o ascecie i jego psie właściwą naukę i zrozumieć, że w stosunku do swej służby nie powinien kierować się uczuciem i że na swoich ministrów powinien dobierać ludzi, którzy są odpowiedni do realizowania swej pracy. Powinien ich odpowiednio nadzorować i poddać testom ich prawdomówność, czystość, uczciwość, ogólne skłonności, znajomość świętych pism, zachowanie, urodzenie, samo-kontrolę, zdolność do współczucia i wybaczania, siłę, energię, dostojeństwo. Nigdy nie powinien oferować pozycji ministra komuś, kto nie został poddany testowi.

Król, który otacza się osobami niskiego urodzenia, nie zdoła osiągnąć satysfakcji. Osoba wysoko urodzona nawet niesprawied­liwie ukarana nie nastawi swego serca przeciw królowi z szacunku dla jego królewskiej krwi, podczas gdy osoba mierna i o niskim urodzeniu, tak jak pies, nawet po zdobyciu całego swego bogactwa dzięki powiązaniu z wysoko urodzoną, szlachetną osobą, zmieni się w jej wroga po usłyszeniu pierwszych słów krytyki.

Minister powinien więc zawsze być wysoko urodzony, zdolny do wybaczania i kontrolowania swych zmysłów, wolny od uczucia zawiści, zadowolony z tego, co posiada, czerpiący radość z sukcesów swego króla i przyjaciół, zdolny do brania pod uwagę wymogów miejsca i czasu, przywiązujący ludzi do siebie swymi dobrymi uczynkami, zawsze dbały o realizację swych obowiązków, obeznany ze sztuką prowadzenia wojny i utrzymywania pokoju, znający wszystkie wojenne formacje, biorący w swym działaniu pod uwagę Prawo, Zyk i Przyjemność, cieszący się miłością mieszkańców stolicy i prowincji, zdolny do wprawiania króla w pogodny nastrój, zdolny do rozumienia znaków i gestów, wolny od pychy, mający zaufanie do swych własnych umiejętności, zdolny do prowadzenia transakcji, czyniący zawsze dobro i otoczony przez podobnych do siebie przyjaciół, charakteryzujący się słodką mową i przyjemnym wyglądem, zdolny do kierowania ludźmi, obeznany z zasadami polityki, znany już ze swych osiągnięć, energiczny w działaniu i zrównoważony, pomysłowy, cierpliwy, odważny.

Nikt nie zdoła poniżyć i pokonać króla, który ma ministrów o opisanych wyżej zaletach. Jego wpływy, tak jak światło księżyca, obejmą wkrótce całą ziemię.

Miłość wszystkich zdobędzie ten król, który poznał święte pisma, ponad wszystko ceni sobie prawość, jest wolny od egoizmu, posiada żonę, zawsze działa z rozwagą, dostarcza ochrony swym poddanym, ma ministrów, którzy troszczą się o jego dobro, jest wyposażony w zalety, takie jak cierpliwość, inteligencja, spra­wiedliwość, samo-kontrola, dobra pamięć, czystość zachowania, rozumienie konieczności podejmowania wysiłku, ma zdolność do wybaczania nawet wrogowi, wyrażania szacunku dla starszych, słuchania mądrych rad, zachowania krytyczności umysłu nawet w sytuacji, gdy słyszy różne lub sprzeczne sugestie, co do działania; praktykuje dobroczynność, mówi starannie i słodko i wyciąga pomocną dłoń do tych, którzy potrzebują pomocy.

Król powinien być zdolny do rozpoznania tego, co niepokoi jego poddanych i starać się przyciągać do siebie ludzi czyniąc dobro na ich rzecz. Powinien zawsze nagradzać swych ministrów za ich osiągnięcia i darzyć miłością tych, którzy są mu oddani. Powinien ukazywać służbie pogodną twarz, kontrolować swój gniew i wysłuchiwać ich życzeń. Powinien być zawsze wspa­niałomyślny i trzymając w dłoni berło sprawiedliwości używać go właściwie skłaniając wszystkich ze swego otoczenia do prawego działania.

Król, który posiadł wszystkie te wymienione zalety, zdobędzie miłość wszystkich i każdy król powinien starać się je zdobyć. Król powinien również starać się o pozyskanie do swej armii dobrych i walecznych wojowników pełnych zalet, którzy dostarczą mu wsparcia w obronie królestwa przed wrogiem. Król nigdy nie powinien zaniedbywać swej armii. Król, którego żołnierze są odważni, przywiązani do swego króla, obeznani z wojennym rzemiosłem i kroczący ścieżką Prawa, zdobędzie władzę nad całą ziemią. Najlepszym z królów jest ten, który zawsze stara się o zdobycie wierności służby i poddanych, jest zawsze gotowy do podjęcia wysiłku i troszczy się o zdobycie wielu przyjaciół i sprzymierzeńców. Taki król zdobędzie całą ziemię”.

Bhiszma kontynuował: „ O Judhiszthira, król, który po wysłu­chaniu opowieści o psie i mędrcu wyciągnie z niej odpowiednie wnioski i wybierze odpowiednich ludzi na swych ministrów, osiągnie zadowolenie, które płynie ze sprawowania władzy. Psu nie powinno się dawać pozycji wyższej od tej, która do niego pasuje. Gdy zostanie wywyższony, upije się swą pychą i zapomni o swej prawdziwej naturze.

Poszczególne urzędy powinny więc być dane tym, którzy mają odpowiednie cechy i kwalifikacje. Trzeba unikać przydzielania ich ludziom, do których nie pasują ze względu na ich naturę. Król, któremu uda się tego dokonać zdoła osiągnąć zadowolenie, które płynie ze sprawowania władzy. Tak jak Sarabha, lew, tygrys i leopard powinny pozostać w miejscu odpowiednim dla każdego z nich, tak król powinien zatrudniać ludzi, którzy pasują do danego urzędu. Nigdy nie powinien obdarowywać ludzi wyższymi urzędami niż na to zasługują. Niemądry król, który tak czyni, nigdy nie zdoła zadowolić swych poddanych.

Król, który pragnie mieć dobrych ministrów, nie powinien nigdy zatrudniać ludzi, którym brak inteligencji i mądrości i nie potrafią kontrolować swych zmysłów oraz także takich, którzy padli ofiarą jakichś oszczerstw w związku z wykonywaną przez nich funkcją. Na pozycje ministrów zasługują ludzie wysoko urodzeni, odważni, posiadający odpowiednie kwalifikacje i umiejętni w prowadzeniu transakcji. Osoby blisko związane z królem powinny charakteryzować się skromnością, gotowością do realizowania swych obowiązków, spokojnym usposobieniem, czystym umysłem i licznymi walorami danymi im przez naturę.

Lew powinien zawsze mieć za swego towarzysza innego lwa. Gdy lwu towarzyszy ktoś inny niż lew doświadczy on wszystkiego tego, co jest charakterystyczne dla lwa. Jednakże idący ścieżką lwa lew, który ma za swych jedynych towarzyszy stado psów, nigdy nie zdoła zrealizować tego, co zostało dla niego wyznaczone. Tak samo król, który ma za swych ministrów ludzi pozbawionych umiejętności, uczciwości, wiedzy i bogactwa, nie zdoła na swej drodze osiągnąć sukcesu.

Właściwie dobranych ministrów oddanych swemu królowi nie zdoła zatrzymać żadna przeszkoda. Król powinien zawsze ich nagradzać przyjemnym słowem pamiętając o tym, że to oni są u korzeni jego bogactw. Król, który chce mieć pełne spichlerze musi mieć właściwie dobranych i uczciwych ministrów i skłaniać swych poddanych do realizowania swych obowiązków”.

 

4. Judhiszthira prosi Bhiszmę o posumowanie swych dotychczasowych nauk o Prawie Królów

 

Bhiszma zakończył swą mowę mówiąc: „O Judhiszthira, opowiedziałem tobie tę starożytną opowieść o psie i jego panu, aby zilustrować, w jaki sposób król powinien ustosunkowywać się do swej służby i poddanych. Czy jest jeszcze coś innego, o co chciałbyś mnie zapytać?”

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, opowiedziałeś mi dotychczas o licznych obowiązkach króla i sztuce rządzenia, tak jak zostały one przedstawione przez naszych starożytnych przodków kroczących ścieżką Prawa. Podsumuj je, proszę, w taki sposób, aby pozostały na zawsze w mej pamięci?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, najwyższym obowiązkiem króla i wojownika jest ochrona wszystkich żywych istot.

Król jest jak paw z rozłożonym ogonem. I tak jak paw stoi dumnie z rozłożonym ogonem pełnym piór w różnych kolorach i odcieniach, tak znający swe obowiązki król bazując na swej bezstronności i dążeniu do dobra stoi nieporuszenie pośrodku swych różnych form i odcieni—uczciwych, nieuczciwych i prze­nikliwych—które musi przybierać. Król, który potrafi przybierać różne formy właściwe dla różnych zadań, zdoła zrealizować swe najbardziej subtelne cele.

Król powinien ukrywać swe intencje milcząc jak paw w czasie jesieni. Mówiąc niewiele powinien wypowiadać starannie dobrane i słodko brzmiące słowa.

Powinien troskliwie obserwować wszystkie niedomknięte bramy, poprzez które może wedrzeć się nieszczęście, tak jak paw, który porusza się z ostrożnością wizytując wodospady.

Pragnąc przetrwania powinien bazować na mądrości braminów i ascetów, tak jak paw bazuje na opadach deszczu i górskich strumieniach.

Szukając bogactwa powinien działać jak religijny hipokryta manifestując swą rzekomą prawość, tak jak paw nosi na głowie swój czub.

Powinien zawsze działać z uwagą, tak jak paw fruwający między drzewami i być zawsze gotowy do wymierzenia sprawied­liwości i ściągania ze swych obywateli uczciwych podatków biorących pod uwagę poziom ich zysków i ponoszonych kosztów.

Powinien zawsze ukazywać się czysty przed swymi poddanymi oczyszczając się z przywiązania do materii dobrymi czynami, tak jak paw, który w stadzie ptaków swego gatunku oczyszcza swe stopy z robactwa.

Powinien próbować ukrywać swe słabości i odkrywać słabości wroga i tak jak dorosły paw, który uderza wroga swymi skrzyd­łami, powinien silnie uchwycić i zniszczyć skrzydła wroga. Po zwycięstwie nad swymi wrogami powinien być jak paw, który chowając się w lesie jest ozdobą nawet dla leśnych kwiatów.

Powinien szukać w sekrecie oparcia u najbogatszych i najsław­niejszych królów, tak jak paw, który szuka kryjówki w głębokim cieniu, a nocą bez żadnych świadków zanurzać się w sypialni swych żon, tak jak paw zanurzający się w monsunowym deszczu. Powinien strzec swej własnej jaźni i nosząc zawsze swą zbroję unikać pułapek i sieci, a po zniszczeniu ich, tak jak paw zniknąć w głębokim lesie.

Powinien zabijać jadowitych niegodziwców kroczących ścieżką Bezprawia, tak jak paw zabija jadowite węże. I nie powinien polegać wyłącznie na swej armii, tak jak paw nie może polegać wyłącznie na rozłożeniu swego ogona, lecz powinien troszczyć się o to, aby jego obywatele mogli żyć razem w pokoju realizując swe własne obowiązki.

Powinien zbierać nauki z wszystkiego, co napotka na swej drodze, tak jak paw zbiera swym dziobem owady krocząc wśród drzew”.

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, król powinien ochraniać swe królestwo działając jak paw. Król, który jest jak paw, może czynić wszystko, czego pragnie, bo jego pragnienia są w zgodzie z wymogami prawości. Mądry i podobny do pawia król powinien rządzić królestwem i wybierać taktykę, która jest dla niego korzystna.

Najpierw bazując na własnej inteligencji wzmocnionej przez znajomość świętych pism powinien sam zadecydować we własnym umyśle, jakie zamierza podjąć działania i następnie po konsultacji swych zamiarów z doradcami powinien albo pozostać przy swym postanowieniu, albo zaniechać go.

Powinien ukazywać własną potęgę i równocześnie praktykując sztukę pojednania wzbudzać w sercach wrogów ufność. Powinien ćwiczyć swą własną inteligencję analizując w swym umyśle różne sposoby działania i wyciągając wnioski.

Powinien posiadać wiedzę, być biegły w sztuce ugody i zdolny do wykonania tego, co powinno zostać wykonane i unikania tego, czego należy unikać. Ten, kto posiada wiedzę i inteligencję Brihaspatiego nie potrzebuje instrukcji i nawet wtedy, gdy ściąga na siebie hańbę, szybko powraca do swego poprzedniego stanu, jak rozpalone żelazo po zanurzeniu w wodzie.

Powinien realizować wszystkie cele, zarówno swoje jak i innych, używając środków opisanych w świętych pismach. Znając właściwe drogi nabywania bogactwa powinien zatrudniać ludzi, którzy zdobyli wiedzę, są łagodni w swym usposobieniu, odważni i silni. Gdy każdy z królewskich ministrów wykonuje działania, które są w zgodzie z ich naturą, król może działać w zgodzie z nimi jak muzyk uderzający struny dobrze nastrojonego muzycz­­nego instrumentu.

Powinien działać na rzecz dobra wszystkich ludzi nie łamiąc zasad prawości. Wśród ludzi powinien stać nieporuszony jak góra. Mając za swe zadanie rozstrzyganie sporów powinien wymierzać sprawiedliwość obiektywnie nie robiąc różnicy między tym, kogo lubi i kogo nie lubi.

Na swoich urzędników powinien zatrudnić ludzi, którzy troszczą się zarówno o zbieranie religijnych zasług jak i o gromadzenie bogactwa, znają zasady stosujące się do różnych rodzin, ludzi i krajów, których mowa jest łagodna, są w średnim wieku, posiadają odpowiednie umiejętności, nie mają wad, są staranni, wolni od uczuć zawiści, zdolni do samo-kontroli, oddani realizacji dobrych działań i zawsze nastawieni na realizację dobra. Ustanowiwszy dzięki temu biegi działań i ich ostateczne cele powinien je troskliwie z pomocą swych ministrów realizować i spać spokojnie informowany we wszystkich sprawach przez swych szpiegów.

Król, który bez specjalnej przyczyny nie pozwala sobie ani na wybuch radości, ani gniewu i jest zdolny do kontroli własnych działań, skarbca i wydatków zdoła zgromadzić wielkie bogactwo.

Sztuką sprawowania władzy posiadł ten król, który publicznie nagradza i karze swych ministrów, gdy na to zasłużyli i który ochrania samego siebie i swe królestwo przed złem. Tak jak słońce oświetla swymi promieniami wszystko to, co znajduje sie na dole, tak król powinien troszczyć się o swe królestwo i sprawować kontrolę nad swymi urzędnikami i szpiegami.

Król we właściwym czasie powinien zbierać bogactwo, które daje jego królestwo. Tak jak mleczarz codziennie doi swą krowę, tak król powinien zbierać mleko ze swego królestwa. Tak jak pszczoły zbierają z kwiatów miód po trochu gromadząc miód w plastrach miodu, tak król po trochu powinien zbierać ze swego królestwa bogactwo i gromadzić je tak, jak pszczoły . Pozostawiając pewną cześć zgromadzonych bogactw nienaruszoną, całą resztę powinien wydać na działania religijne przynoszące mu zasługi i na własne przyjemności.

Inteligentny król, który zna swe obowiązki, nigdy nie dopuści do zmarnowania bogactw, które zgromadził. Mądry król nigdy nie powinien wzgardzać bogactwem, choćby było najmniejsze, tak jak nigdy nie powinien lekceważyć wroga bez względu na to jak jest słaby. Używając swej własnej inteligencji powinien przyglądać się własnej jaźni. Nigdy nie powinien opierać się na ludziach pozbawionych inteligencji.

Wytrwałość, zręczność, samo-kontrola, inteligencja, zdrowie, cierpliwość, odwaga i zważanie na wymogi czasu i miejsca, są ośmioma cechami, które pomagają w gromadzeniu bogactwa bez względu na to jak jest ono wielkie. Nawet mały płomyk może doprowadzić do wielkiego pożaru, a z jednego nasienia może wyrosnąć cały las i dlatego nawet bardzo bogaty król nie powinien lekceważyć tego, co zdaje się być małe. Nie poświęcając rzeczom należnej im uwagi, można zginąć nawet z rąk dziecka lub starca.

Nieistotny wróg może niepostrzeżenie urosnąć w siłę i zniszczyć najpotężniejszego króla. Dlatego król nie powinien nigdy lekceważyć swego wroga, lecz po dokonaniu oceny swego skarbca i wydatków powinien starać się o utrzymanie z nim pokoju lub rozpocząć z nim wojnę. Z tego też powodu król potrzebuje wsparcia inteligentnego ministra. Inteligencja zdoła osłabić nawet najpotężniejszego wroga i ochronić własny wzrost. Każdy czyn podyktowany inteligencją jest godny pochwały.

Król, który jest cierpliwy, potrafi zebrać ze swego królestwa bogactwo nawet przy pomocy niewielkiej siły. Nie uda się to natomiast królowi, który jest próżny i zawistny. Z tego to powodu król powinien być łagodny w ściąganiu podatków ze swych poddanych. Król, który nieustannie gnębi swych poddanych, zniknie bez śladu z powierzchni ziemi, jak błysk błyskawicy, który trwa tylko kilka sekund.

Umiejętności, ascezę, bogactwo jak i wszystko inne zdobywa się dzięki podejmowaniu wysiłku. Wysiłkiem, do którego są zdolne ucieleśnione dusze, kieruje inteligencja. Wysiłek powinien być uważany za to, co jest najważniejsze wśród wszystkich rzeczy.

Ludzkie ciało jest miejscem zamieszkania dla wielu inteligentnych istot o potężnej energii jak Indra, Wisznu, Saraswati i inni. Człowiek wiedzy nie powinien więc nigdy lekceważyć ani własnego ciała, ani ciał innych.

Król nie powinien nigdy zatrudniać na swego ministra osoby zawistnej, która pragnie tych samych przyjemności, synów, córek i bogactwa, które mają inni. Taka osoba potrzebuje nieustających darów i nawet przywłaszczanie sobie bogactwa należącego do innych nie może jej nasycić. Pozbawiona bogactwa traci wszelkie zalety, które zdobyła dzięki swym przeszłym dobrym uczynkom. Wszystko, co złe rodzi się w zawistnym sercu.

Gdy brakuje właściwych osób potrzebnych do oceny działań i skłonności wroga, król powinien zatrudnić nawet osoby niskiego urodzenia. Mądry władca powinien udaremniać wszystkie wrogie poczynania i zamiary wroga.

Król, który poszukuje rady u mądrych braminów i ma oparcie w swych uczciwych ministrach zdoła też utrzymać kontrolę nad władcami podległych mu plemion”.

Kończąc swą mowę Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, na twą prośbę podsumowałem królewskie obowiązki opisane w świętych pismach. Posłuszny swym nauczycielom realizuj je w swych rządach wspomagany przez swoją inteligencję. Król, który zdaje się na przypadek i nie opiera swych rządów na mądrej polityce, nie zdoła zdobyć ani nieba, ani szczęścia, które płynie ze sprawowania władzy.

Król, który jest uważny i realizuje wszystkie wymogi związane z prowadzeniem wojny i utrzymaniem pokoju, zdoła pokonać nawet tych wrogów, którzy słyną ze swego bogactwa, odwagi i zdolności do podejmowania wysiłku.

Król powinien zawsze aktywnie szukać właściwych działań i środków do realizacji swych celów. Wśród dwóch ludzi wykonujących takie samo działanie mędrcy zawsze wyżej cenią tego, który wkłada weń więcej pracy i wysiłku.

Realizuj zawsze królewskie obowiązki, które ci opisałem. Nastaw swe serce na obronę człowieka. Działając w ten sposób zdobędziesz nagrodę, która płynie z prawości. Zdobycie niebiańskich regionów szczęśliwości zależy od zasług zebranych podczas życia na ziemi”.


5. Słowniczek Mahabharaty