Uff ...  ... > 200!

 
 
 
 
TLVP
Home
 
 
 
 
Czytelnia
Book Nook
 
 
 
 
Mahabharata 121 (po polsku)
 
 
 
 
Mahabharata 123 (po polsku)
 
 
 
 
Downloaduj
Mahabharata
w formie PDF
 
 
 
 
Mahabharata Spis opowieści
 
 
 
 
“Good” Violence versus “Bad”
 
 
 
 
Hymny Rigwedy o stworzeniu świata
 
 
 
 
Napisz
do nas

Napisz do nas
Maha­bharata

Opowieść 122:

O kapła­nach, mini­strach i dorad­cach króla

 

opowiada

 

Barbara Mikołajew­ska

 

na podstawie fragmentów Mahābharāta,

Santi Parva, Part I, Sections LXXIX-LXXXVI

(Rajadharma­nusasana Parva),

w angielskim tłumaczeniu z sanskrytu Kisari Mohan Ganguli,

URL: http://www.sacred-texts.com​/hin​/m06​/index.htm


Wydanie I internetowe (poprawione)

Copyright © 2011, 2012 by B. Mikołajewska
Wszelkie prawa zastrzeżone
Porada techniczna i edytorska: F.E.J. Linton

The Lintons’ Video Press
New Haven, CT
06511 USA


e-mail inquiries: tlvpress @ yahoo . com


Spis treści

 

1. O konieczności ścisłego przestrzegania rozporządzeń Wed w rytualne ofiarnym i o wyborze królewskiego kapłana

2. O zagrożeniu płynącym z pełnego zaufania do swych ministrów i o ich wyborze

3. O nieufnym stosunku do własnych krewnych i wygrywaniu ich serc swą prawością

4. O konieczności ochrony tych, którzy działają na rzecz królewskiego dobra krytykując jego ministrów

5. O cechach, które powinny charakteryzować królewskich ministrów i doradców

6. O znaczeniu doboru właściwych doradców i konsultacji w polityce

7. O znaczeniu uprzejmej mowy

8. O konieczności przestrzegania właściwych procedur w wymierzeniu sprawiedliwości i o wykonawcach tych procedur

9. Słowniczek Mahabharaty




Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, całkowite zaufanie króla do ministrów jest niszczące zarówno dla Prawa jak i Zysku. Całkowita ufność jest jak przedwczesna śmierć. Ufność czyni człowieka bezbronnym i naraża na niebezpieczeństwo. Ten, kto bezgranicznie ufa innemu, zdaje się na jego łaskę. Z tych to powodów król powinien zawsze traktować innych z pewną dozą podejrzliwości. Jest to odwieczna zasada polityki, o której nie wolno zapominać”.

(Mahābharāta, Santi Parva, Section LXXX)




1. O konieczności ścisłego przestrzegania rozporządzeń Wed w rytualne ofiarnym i o wyborze królewskiego kapłana

 

Judhiszthira stojąc ze złożonymi dłońmi przed leżącym na swym łożu ze strzał Bhiszmą chciał wiedzieć, czym powinien kierować się król wybierając swych doradców, ministrów i kapłanów. Rozpoczął od pytania o kapłana. Rzekł: „O Bhiszma, powiedz mi, jakie cechy powinny charakteryzować osoby pełniące rolę królewskich kapłanów i co należy do ich obowiązków?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, królewskimi kapłanami powinni być bramini, którzy znają wszystkie wedyjskie hymny i wszystkie ryty oraz inne religijne akty, których wykonanie ma na celu przyniesienie królowi pomyślności. Powinni być lojalni i oddani królowi i wspierać go swymi mowami, żyć ze sobą w przyjaźni i patrzyć na wszystko takim samym okiem. Powinni być szczerzy, prawdomówni, prostolinijni, wolni od wszelkiej skłonności do okrucieństwa i żaden z nich nie powinien być lichwiarzem.

Osoby posiadające wszystkie te zalety są najlepszymi kapłanami i zasługują na głęboki szacunek. Zostało stwierdzone w Wedach, że kapłan o pokojowej naturze, skromny, wolny od pychy, skłonny do dobroczynności, samo-kontrolujący się, nasycony, wolny od żądzy, inteligentny, prawdomówny, realizujący swe przysięgi, nie zadający ran innym, posiadający wiedzę i trzy bramińskie walory, którymi są Wedy, dobre zachowanie i dobre pochodzenie—jest równy Brahmie”.

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, wedyjskie teksty mówią o konieczności obdarowywania kapłanów prowadzących rytuały ofiarne daksziną. Mówią, że ‘powinna być dana’, nie mówią jednak nic o jej wielkości. Rozpo­rządzenie to nie bierze też pod uwagę możliwości i ograniczeń ofiarnika. W Wedach zostało też stwierdzone, że najwyższą formą ofiary jest oddanie, jaki jednak sens ma oddanie, skoro osoba taka, jak na przykład szudra, nie może dać kapłanom daksziny, bo nie posiada żadnego bogactwa? Wytłumacz mi, czy wolno składać ofiarę pomijając niektóre rozporządzenia Wed?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, nikt nie zdobędzie zasług i błogosławieństwa płynącego z ukończenia rytuału, jeżeli pominął choć w jednym szczególe rozporządzenia Wed lub uciekł się do oszustwa. Dakszina jest jednym z koniecznych elementów rytuału ofiarnego i bez niej rytuał nie przyczynia się do zbawienia. Jak już ci tym mówiłem, daksziną może być dostępna nawet dla szudrów purna-patra, czyli naczynie z ryżem lub garść ryżu. Tak więc wszystkie kasty łącznie z szudrami powinny wykonywać dozwolone dla nich rytuały ofiarne łącznie z dawaniem daksziny.

Aby ofiara przyniosła oczekiwane skutki, jej trzy elementy składowe—tj. sam rytuał, prowadzący ofiarę i soma—muszą mieć właściwy i zgodny regułami charakter. Człowiek, który nie działa zgodnie z regułami sam nie zdobywa zasług i nie przynosi ich innym.

Znający wszelkie tajniki Prawa riszi deklarują, że ofiara wykonywana nawet przez bramina o wielkiej duszy, lecz sponsorowana przez dobra zdobyte dzięki ciężkiej pracy fizycznej, nie przynosi wielkich zasług. Jednakże ofiara sponsorowana z zysku płynącego ze sprzedaży somy przynosi zasługi. Bramini sprzedają bowiem somę w imię możliwości wykonania ofiary, a nie dla utrzymania się przy życiu.

W Wedach zawarte jest stwierdzenie, że umartwienia przynoszą nawet większe zasługi niż rytuały ofiarne. Prawdziwymi umartwieniami nie jest jednak wycieńczanie swego ciała, lecz praktykowanie takich cnót, jak powstrzymywanie się od ranienia, prawdomówność, życzliwość i współczucie.

Brak szacunku dla Wed, zaniechanie realizacji ich rozporządzeń i odrzucanie wszystkich ograniczeń jest samo-niszczące. Zwolen­nicy doktryny lania dziesięciu libacji w ciągu dnia stwierdzili, co następuje: ‘Dla tych, którzy wykonują ofiarę w formie umartwień, joga, poprzez którą szukają połączenia z Brahmanem, jest ich łyżką do lania libacji, ich serce jest wlewaną do ognia libacją, a ich wiedza jest ich pędzelkiem zrobionym z trawy kuśa służącym do spryskiwania ognia oczyszczonym masłem’.

Pamiętaj, że wszelkie rodzaje nieuczciwości są drogami prowadzącymi do śmierci i ponownych narodzin, a wszelkie rodzaje uczciwości są drogami prowadzącymi do Brahmana. Tej prawdy nie zdołają zmienić żadne systemy budowane przez fałszywych uczonych”.

 

2. O zagrożeniu płynącym z pełnego zaufania do swych ministrów i ich wyborze

 

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, król potrzebuje do rządzenia królestwem pomocy ze strony różnych ministrów. Powiedz mi teraz, jakie działania należą do ministrów? Komu król powinien zaufać i komu nie powinien?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, królowie mają cztery rodzaje przyjaciół: takich, którzy dążą do tego samego celu, którzy są mu oddani, którzy są z nim związani poprzez urodzenie i których zdobył dzięki swym darom i uprzejmości. Wśród nich za najlepszych uchodzą wymienieni jako drudzy i trzeci, podczas gdy pierwszy i czwarty rodzaj przyjaciela powinien być zawsze traktowany z pewną podejrzliwością.

Piątym rodzajem przyjaciela jest osoba o prawej duszy, która jest zawsze prostolinijna i służy tylko jednej stronie. Taka osoba stoi zawsze po tej stronie, gdzie jest prawość i nigdy nie opuszcza ścieżki prawości. Król szukający sukcesu jest jednak zobowiązany do realizacji zarówno działań uchodzących za prawe, jak i takich, które są uważane za bezprawne i dlatego z szacunku dla takiej prawej osoby nie powinien ujawniać przed nią wszystkich swoich celów, a szczególnie tych o których wie, że nie spotkałyby się z jej akceptacją.

Faktycznie, ze względu na typ działań, które król musi sam wykonywać, nigdy nie powinien traktować nikogo z pełnym zaufaniem. Król powinien być zawsze ostrożny w stosunkach ze swymi przyjaciółmi, bo inaczej inni zdobędą nad nim władzę. Ludzie nieuczciwi często udają uczciwych, a uczciwi mogą stać się nieuczciwi. Wróg może stać się przyjacielem, a przyjaciel wrogiem. Człowieka umysł jest zmienny. Nikt, nawet sam król, nie zasługuje na pełne zaufanie.

Całkowite zaufanie króla do ministrów jest więc niszczące zarówno dla Prawa jak i Zysku. Całkowita ufność jest jak przedwczesna śmierć. Ufność czyni człowieka bezbronnym i naraża na niebezpieczeństwo. Ten, kto bezgranicznie ufa innemu, zdaje się na jego łaskę. Z tych to powodów król powinien zawsze traktować innych z pewną dozą podejrzliwości. Jest to odwieczna zasada polityki, o której nie wolno zapominać.

Należy zawsze być nieufnym wobec tych, którzy poszukują u ciebie korzyści materialnych. Mądry człowiek uważa takich ludzi za swych wrogów. Ci, którzy z jakichś powodów pragną twej szkody, zawsze są twymi wrogami. Natomiast osoba, którą raduje twoje powodzenie i zasmuca twoja klęska, jest twym najlepszym przyjacielem. Ona jest dla ciebie jak ty sam. Osoba taka jest godna zaufania równego temu, jakim obdarzasz swą starszyznę. Na takie samo zaufanie zasługuje również osoba, która próbuje ochronić cię przed zranieniem nawet podczas rytów religijnych, gdyż będzie zachowała się podobnie w innych sytuacjach i powinieneś ją uważać za swego najlepszego przyjaciela. Podobnie osoba o dużej inteligencji i dobrej pamięci, zdolna do prowadzenia transakcji, czująca odrazę do okrucieństwa, zdolna do opanowania gniewu, zawsze tak samo zadowolona bez względu na okoliczności, która jest twoim kapłanem, nauczycielem lub przyjacielem zasługuje na wszelkie honory, jeżeli zaakceptuje pozycję twego doradcy i zamieszka w twoim pałacu. Taka osoba może być poinformowana o twoich sekretnych zamiarach i wszystkim co dotyczy Prawa i Zysku. Możesz jej ufać, jak swej własnej starszyźnie.

Przed królem stoi wiele różnych zadań. Do realizacji każdego z nich powinieneś zatrudniać tylko jedną osobę a nie trzy lub więcej, bowiem gdy kilka osób próbuje realizować to samo zadanie, powstają między nimi niepotrzebne kłótnie i przestają się tolerować nawzajem.

Twoim pierwszym ministrem powinna być osoba, która zdobyła sławę, przestrzega wszystkich ograniczeń, nigdy nie zazdrości innym ich zdolności i kompetencji, nigdy nie schodzi ze ścieżki prawości pod wpływem żądzy, zawiści lub gniewu i nie czyni zła, jest zdolna do prowadzenia transakcji i potrafi wypowiadać słowa mądre i pełne znaczenia.

Na ministrów zajmujących się poszczególnymi sprawami powi­nieneś wybierać osoby o wysokim urodzeniu i prawym zachowaniu, charakteryzujące się szerokimi horyzontami, brakiem pychy, odwagą, szeroką wiedzą i zdobytym szacunkiem. Uhonorowani przez ciebie i obdarowani bogactwem powinni działać na rzecz twego dobra i pomagać ci w rządzeniu. Realizując różne zadania mając na uwadze Zysk powinni przynosić królestwu dobrobyt. Motywowani zdrową rywalizacją powinni realizować swe obo­wiązki konsultując się ze sobą, gdy zajdzie taka potrzeba”.

 

3. O nieufnym stosunku do własnych krewnych i wygrywaniu ich serc swą prawością

 

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, nie powinieneś też nigdy obdarzać pełnym zaufaniem swych krewnych. Powinieneś raczej bać się ich, jak samej śmierci. Krewny z trudem znosi powodzenie innego krewnego tak jak lennik z trudem znosi powo­dzenie swego zwierzchnika. Któż inny, jak nie krewny cieszy się z klęski swego prawdomównego, uczciwego, łagodnego i skromnego krewnego. Z drugiej strony jednak, ten, kto nie ma krewnych, nie potrafi być szczęśliwy i w związku z tym nikt nie zasługuje równie silnie na współczucie jak osoba pozbawiona krewnych. Taka osoba łatwo pada łupem wrogów. Krewni są ratunkiem dla tych, którzy są dotknięci przez wroga, gdy traktują zadawane im rany jak swoje własne.

Pokrewieństwo ma więc zarówno swe zalety jak i wady. Mając to na uwadze król powinien zawsze oddawać krewnym należną im cześć w słowach i uczynkach obsadzając nimi odpo­wiednie stanowiska i unikając ranienia ich w jakikolwiek sposób. Nie ufając im w głębi serca, powinien zachowywać się w stosunku do nich tak, jakby im w pełni ufał. W ten sposób może rozbroić potencjalnego wroga i uczynić z niego przyjaciela”.

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, powiedz mi więcej, co należy czynić, aby wśród swych krewnych wygrać serca potencjalnych wrogów i utrzymać serca przyjaciół?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, w tym kontekście posłuchaj opowieści o rozmowie między Kryszną Wasudewą i boskim mędrcem Naradą.

Wasudewa rzekł ongiś do Narady: ’O wielki mędrcu, który mocą swej woli poruszasz się między niebem a ziemią, chcąc być przywódcą Jadawów stałem się niewolnikiem własnych krewnych. Oddałem im połowę tego, co sam posiadam i wybaczam im ich wrogie mowy. Tak jak krzesiwo jest uderzane przez tego, kto chce wykrzesać ogień, tak moje serce jest uderzane przez ich nieprzyjazne mowy. Każdego dnia płonę żywym ogniem od ich wrogich słów!

W moim starszym bracie, Balaramie, zamieszkała siła, w moim młodszym bracie o imieniu Gada łagodność, a mój syn Pradjumna przewyższa mnie urodą. Choć mam ich po swej stronie, nie mam w nich oparcia. Poza tym, jak sam wiesz, wielu spośród Wrisznich i Andhaków charakteryzuje się odwagą, siłą i wytrwałością. Są jednak ze sobą skłóceni, tak jak Ahuka z Akrurę. Tych dwóch jest tak potężnych że ten, kto ma jednego z tych nich za przeciwnika, zginie, a ten, kto ma go po swej stronie, zwycięży. Ja jednakże nie preferując żadnego z nich mam ich obydwóch swej stronie i każdy z nich namawia mnie, aby unikał drugiego. Powiedz mi, co mam czynić w takiej sytuacji mając na uwadze zarówno własne dobro jak i dobro moich krewnych?’

Narada rzekł: ‘O Kryszna, istnieją dwa rodzaje niedoli: wewnętrzna, która ma przyczynę we własnych działaniach, oraz zewnętrzna, sprowadzona na nas przez działania innych. Chcąc być przywódcą swych krewnych doświadczasz niedoli będącej rezultatem własnego zachowania.

Jeśli chodzi o ciebie samego, to władzę, którą zdobyłeś zabijając uzurpatora Kansę władającego bezprawnie Mathurą, oddałeś innemu, tj. prawowitemu królowi Jadawów, Ugrasenie, który był ojcem Kansy i którego Kansa pozbawił tronu. Choć miałaś po swej stronie mężczyzn, którzy byli twoimi przyjaciółmi, swym własnym czynem sprowadziłeś na siebie nieszczęście. Nie możesz bowiem teraz odebrać władzy, której podstawy sam ustanowiłeś i którą sam komuś innemu oddałeś, tak jak nie możesz spożyć ponownie strawionego posiłku. Nie możesz odebrać królestwa Ugrasenie i potężnemu Babhu bez spowodowania wewnętrznej niezgody. Gdybyś to uczynił, przyniósłbyś na swój własny ród straszliwą rzeź lub nawet całkowite zniszczenie. Pokieruj więc swymi krewnymi używając broni, która choć nie jest zrobiona ze stali, jest zdolna do przeszycia wszystkich serc. Przy pomocy tej broni wprowadź poprawki do języka swych krewnych’.

Kryszna rzekł: ‘O wielki mędrcu, zdradź mi, co to za broń?’

Narada rzekł: ‘O Wasudewa, dostarczanie innym pożywienia w ramach swej mocy, wybaczanie, szczerość, łagodność i oddawanie honorów tym, którym się one należą, są konstytuantami tej broni, która choć jest potężna, nie jest zrobiona ze stali. Ucisz gniew swych krewnych swymi łagodnymi słowami, zmień nimi ich serca, umysły i oszczercze języki. Tylko wielki człowiek o oczyszczonej duszy, który ma na swym koncie heroiczne czyny i jest wspierany przez przyjaciół, zdoła wziąć na swe barki taki ciężar. Weź na siebie ten ciężar, bo ty potrafisz go unieść. Bez twej pomocy brak jedności wśród Wrisznich i Bhodżów przyniesie im w końcu zniszczenie. Ty sam przewyższasz ich wszystkich. Działaj więc tak, aby uchronić ich przed zniszczeniem. Obrona swego rodu jest zawsze godna pochwały. Posiadasz wiedzę i inteligencję, jesteś skłonny do wybaczania, szczodry i kontrolujesz swe zmysły. Masz pełną wiedzę polityki i sztuki wojny. To od ciebie zależy los wszystkich twoich krewnych jak i wszystkich światów i ich władców. Riszi zawsze wychwalają cię i błogosławią. Ty jesteś Panem wszystkich żywych istot. Znasz całą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Jesteś pierwszy wśród wszystkich Jadawów, którzy dzięki tobie chcą żyć w zadowoleniu’ ”.

 

4. O konieczności ochrony tych, którzy działają na rzecz królewskiego dobra krytykując jego ministrów

 

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, broń opisana przez Naradę jest pierwszym wśród narzędzi, których powinien używać król do sprawowania kontroli nad umysłami swych krewnych. Posłuchaj teraz o jeszcze innej broni. Otóż król powinien zawsze ochraniać tych, którzy działają na rzecz jego dobra. Jeżeli jakaś osoba, opłacana przez ciebie lub nie, przybędzie do ciebie z informacją o okradaniu twego skarbca przez ministra, powi­nieneś jej wysłuchać w tajemnicy i ochraniać ją przed oskarżonym ministrem, który będzie szukał jej śmierci. Dla ilustracji posłuchaj starożytnej opowieści o tym, jak król Kosalów o imieniu Kszemadarsin z korzyścią dla siebie samego wysłuchał i udzielił ochrony mędrcowi o imieniu Kalakawrikszija, który wykrył występki jego ministrów i padł ofiarą ich zemsty.

Pewnego dnia, gdy po śmierci starego króla na tronie Kosalów zasiadł jego syn Kszemadarsin, królestwo odwiedził przyjaciel starego króla, mędrzec Kalakawrikszija. Mędrzec ten wędrował po całym królestwie razem ze swoją wroną, którą nosił w klatce i chcąc zbadać uczciwość służb królewskich ogłaszał wszystkim, że studiuje mądrość wron i że wrony, które wiedzą wszystko, informują go o wszystkim, co dotyczy przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Ogłosiwszy to wszem i wobec zajął się obserwacją różnych nawet najdrobniejszych wykroczeń popełnianych przez królewskich ministrów.

Oceniwszy stan spraw w królestwie i odkrywszy, że wszystkie osoby bez wyjątku zatrudniane przez króla mają na swym koncie oszustwa i wykroczenia, udał się z wizytą do króla i rzekł: ‘O królu, przewędrowałem przez cały twój kraj i wiem o wszystkim, co dzieje się w twoim królestwie’.

Widząc w królewskim pałacu jego pierwszego ministra bogato udekorowanego insygniami swej pozycji zbliżył się do niego i rzekł: ‘O ministrze, moja wrona poinformowała mnie szczegółowo o twoich występkach i o okradaniu królewskiego skarbca’. Dodał: ‘Moja wrona nigdy nie kłamie. Przyznaj się więc przed królem do winy lub dowiedź mi kłamstwa’. Następnie udał się do innych ministrów wypowiadając podobne słowa i oskarżając ich o podobne wykroczenia.

Królewscy ministrowie zranieni do głębi tymi oskarżeniami zjednoczyli się razem i wykorzystując ciemność nocy i sen mędrca przebili jego wronę celną strzałą.

O poranku mędrzec Kalakawrikszija widząc swą wronę przebitą strzałą udał się ponownie do króla Kszemadarsina i rzekł: ‘O królu, jesteś panem majątku i życia swych poddanych. Udziel mi ochrony, bo nie czuję się bezpiecznie w twoim kraju. Na twój rozkaz, powiem ci o tym, co służy dobru twego kraju. Uważam się za twego przyjaciela i przybyłem przed twe oblicze z oddania dla ciebie i chcąc ci służyć całym swym sercem. Będąc świadkiem przestępstwa, chcę wnieść oskarżenie: twoi ministrowie, okradają cię z twych bogactw. Chcę ci tego dowieść, abyś nie miał żadnych wątpliwości. Chcę otworzyć ci na to oczy i skłonić cię do działania. Ty sam będąc osobą, która ma na względzie swój własny interes, dobrobyt i wzrost, powinieneś wybaczyć przyjacielowi, że wtrąca się w twoje sprawy motywowany oddaniem i chęcią służenia ci’.

Król rzekł: ‘O braminie, mów bez żadnych obaw, co masz do powiedzenia. Nie jestem obojętny i ślepy na moje własne dobro. Zniosę spokojnie to, co masz mi do powiedzenia i postąpię zgodnie z twoimi instrukcjami’.

Mędrzec Kalakawrikszija rzekł: ‘O królu, po zakończeniu mej wędrówki po twym kraju i dokonaniu oceny zasług i występków tych, którzy ci służą i mając na uwadze ciążącą nad tobą groźbę wynikłą z ich zachowania, w pełni tobie oddany przybyłem przed twoje oblicze, aby ujawnić przed tobą całą prawdę.

Nasi starożytni nauczyciele dawno temu zadeklarowali, co oznacza dla danej osoby bycie na służbie u króla. Zbliżanie się do króla jest jak zbliżanie się do jadowitego węża. Królowie mają równie wielu przyjaciół, jak i wrogów. Ci, którzy służą królowi są zagrożeni przez nich wszystkich i w każdej chwili muszą odczuwać przed nimi lęk. W każdym momencie muszą również czuć lęk przed samym królem.

Osoba służąca królowi i szukająca dobrobytu nie może wykonywać swych zadań niedbale. Najdrobniejsze zaniedbanie może wywołać królewski gniew i przynieść jej zniszczenie. Powinna nauczyć się, jak zachowywać się wobec króla, który jest jak płonący ogień. Gotowa w każdej chwili na śmierć powinna służyć mu z wytężoną uwagą, bo król jest wszechpotężny, jak jadowity wąż i jest panem życia i majątku wszystkich. W obecności króla nigdy nie powinien wypowiadać niewłaściwych słów lub wykonywać niewłaściwych ruchów lub w jakikolwiek inny sposób wyrażać brak szacunku. Gdy król będzie z niego zadowolony obsypie go darami tak jak bóg, lecz gdy nie będzie, spali go na popiół. Tak zostało zadeklarowane przez samego Jamę i takie są prawa tego świata.

O królu, przybyłem do ciebie jako twój przyjaciel, aby mając na uwadze twe dobro, zbadać uczciwość twoich ministrów i udzielić ci duchowego wsparcia w sytuacji kryzysu.

Dzisiejszej nocy podczas mego snu zabita została moja wrona, która towarzyszyła mi podczas całej wędrówki wzdłuż i wszerz twego kraju. Nie winię o to ciebie, bo nikt, kto darzy cię miłością, nie popełniłby takiego występku. Bazując na tym fakcie sam oceń, kto jest twoim przyjacielem i kto wrogiem. Wszyscy twoi ministrowie są faktycznie malwersantami i wcale nie troszczą się o dobro twoich poddanych i dlatego ja sam, który dowiedzia­łem się o tym wszystkim od mojej wrony, naraziłem się na ich wrogość. Zawistni o twe królestwo sprzymierzają się z tymi, którzy mają do ciebie bezpośredni dostęp pragnąc cię zniszczyć. Nie zdołają jednak zrealizować swych planów, jeżeli im w tym przeszkodzisz. Ja sam nie czuje się w twym kraju bezpieczny i z lęku przed nimi opuszczę je niedługo poszukując gdzies indziej azylu.

Choć jestem wolny od wszelkich ziemskich pragnień i nic nie posiadam, oszuści ci zabili swą strzałą towarzyszącą mi wszędzie wronę wysyłając ją do królestwa boga umarłych Jamy. Ich strzała faktycznie była wymierzona we mnie, co mogłem widzieć na własne oczy dzięki mojej duchowej wizji udoskonalonej przez moje umartwienia. Mędrcy mówią, że miejsca pokryte ciemnością można przekroczyć z pomocą światła, a rzeki z pomocą łodzi, cóż jednak zdoła pomóc królowi w wędrówce poprzez labirynt królewskich spraw?

Twoje królestwo jest jak pokryta ciemnością nieprzebyta dżungla. Ty sam nie możesz czuć się w nim bezpiecznie, a tym bardziej ja. Nie jest to przyjazne miejsce do zamieszkania. Ciemność pokrywa tam zarówno zło jak i dobro. Śmierć spotyka tego, kto w swym działaniu kroczy ścieżką Prawa, a ten kto popełnia występki, żyje bezkarnie. Sprawiedliwość żąda, aby było przeciwnie. Przebywanie w takim królestwie jest samobójcze i czło­wiek przy zdrowych zmysłach powinien je jak najszybciej opuścić. Jest ono jak rzeka o nazwie Sita, w której tonie każda łódź. Zdaje się być złapane w morderczą sieć.

O królu, ty sam jesteś jak jesień, która bezskutecznie czeka na zbieraczy miodu lub jak pięknie wyglądający zatruty posiłek. Jesteś jak źródło czystej wody otoczone wkoło przez jadowite węże lub jak rzeka o słodkich wodach, której wysokie brzegi nie dają do wody dostępu. Jesteś jak łabędź wśród psów, sokół wśród szakali. Tak jak potężne zdrowe drzewo zostaje zniszczone przez pasożytujące na nim drzewo figowe, tak twoje królestwo padło ofiarą pasożytujących na nim ministrów. Poddaj ich kontroli i sprowadź na dobrą drogę. Żywisz ich, podczas gdy oni spiskują przeciw tobie zagrażając dobrobytowi twego królestwa. Poznawszy ich występki i ukrywając je przed tobą żyję w ustawicznym lęku i czuję się jak ktoś, w którego sypialni zamieszkał jadowity wąż lub jak kochanek żony wielkiego herosa.

Przybyłem do twego królestwa, aby ocenić twoje duchowe walory, posłuszeństwo twoich ministrów i zadowolenie twoich poddanych. Jestem z ciebie zadowolony i jesteś mi równie drogi jak jedzenie dla zgłodniałego. Nie lubię jednak twoich ministrów, którzy są jak pełen goryczy napój podany spragnionemu. Zwrócili się przeciw mnie, bo działam z myślą o twoim dobru. Jestem pewien, że ich niechęć do mnie ma to właśnie za jedyną przyczynę. Ja sam nie zraniłem ich w żaden sposób. Obserwuję jedynie i odnotowuję ich występki. Każdy jednak powinien się strzec wroga o niegodziwym sercu jak jadowitego węża’.

Król Kszemadarsin rzekł: ‘O braminie, uwolnij się od lęku i zamieszkaj w moim pałacu! Ja sam będę zawsze traktował cię z należnym ci szacunkiem i będę oddawał ci cześć. Nikt, kto nie darzy cię sympatią, nie będzie miał do mego pałacu wstępu. A teraz powiedz mi, co sądzisz o moim wymiarze sprawiedliwości? Czy funkcjonuje on właściwie? Co jeszcze wymaga w mym królestwie naprawy? Pokieruj mną tak, abym mógł zapewnić królestwu dobrobyt. Wyjaśnij mi, co należy uczynić w stosunku do nieuczciwych osób, o których wspomniałeś’.

Mędrzec Kalakawrikszija rzekł: ‘O królu, jeśli chodzi o twoich nieuczciwych ministrów, to działaj ostrożnie zamykając chwilowo oczy na ich przestępstwo, którym było zabicie mojej wrony, nie atakuj ich wszystkich razem. Najpierw dowiedź im ich przestępstwa traktując każdego z nich indywidualnie i osłabiając ich związek. Gdy wiele osób równocześnie jest oskarżonych o to samo przestępstwo, mogą osłabić twoje argumenty jednocząc się. Zmuś ich najpierw do ujawnienia ich tajnej zmowy. Król powinien skutecznie zwalczać przestępstwa wymierzając karę. Jeśli zaś chodzi o mnie, to my bramini jesteśmy zawsze pełni współczucia i unikamy sprawiania innym bólu. Ja sam nawet gdy pragnę dobra dla siebie, szukam równocześnie twego dobra jak i dobra wszystkich innych,. Jestem mędrcem i zawsze podążam za Prawdą.

Jestem twoim przyjacielem i twój ojciec również uważał mnie za swego przyjaciela. Gdy podczas jego rządów na królestwo spadło nieszczęście, mając na uwadze jego dobro poddałem się surowym umartwieniom zapominając o wszystkim innym, aby udzielić mu wsparcia. Teraz, gdy ty odziedziczyłeś po swym ojcu królestwo, przybyłem do ciebie motywowany moją przyjaźnią, aby uchronić cię przed popełnieniem błędu, którym jest obdarzanie zbytnim zaufaniem tych, którzy na to nie zasługują’.

Król Kosalów po wsłuchaniu słów mędrca mianował go swoim kapłanem. Kalakawrikszija wykonał na jego rzecz wiele wielkich rytuałów ofiarnych. Król Kosalów słuchając jego mądrych rad podbił całą ziemię i zdobył wielką sławę”.

 

5. O cechach, które powinny charakteryzować królewskich ministrów i doradców

 

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, powiedz mi teraz jakie cechy powinni mieć królewscy ministrowie, naczelni dowódcy oraz jego doradcy i dworzanie?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, takie osoby powinny charakte­ryzować się skromnością, samo-kontrolą, prawością, uczciwością i odwagą.

Ci, którzy należą do rady królewskiej i są zawsze u boku króla służąc mu w sytuacji zagrożenia powinni być odważni, wysoko urodzeni, wykształceni w rzemiośle wojennym i wiedzy duchowej, wytrwali w realizacji swych celów i działań.

Oficerami w królewskiej armii powinni zostać ludzie wysoko urodzeni, obywatele jego kraju, którzy charakteryzują się wiedzą, urodą, zachowaniem pełnym dostojeństwa i którzy są mu oddani.

Osoby nisko urodzone, skłonne do zawiści, okrutne i bezwstydne będą służyć królowi jedynie dopóty, dopóki będzie je przekupywał darami i zmuszał do posłuszeństwa. Jako swych ministrów powinien więc zawsze zatrudniać osoby wysokiego urodzenia i dobrego zachowania, wolne od skłonności do okrucieństwa, zdolne do rozumienia wymogów czasu i miejsca jak i do odczytywania różnych sygnałów i gestów, mające zawsze na uwadze dobro króla i nie dające się przekupić. Ludzie o wielkim sercu, którzy zdobyli wiedzę, są wytrwali w swych działaniach, prawdomówni, zawsze realizują swe przysięgi i nigdy króla w nieszczęściu nie opuszczą.

Zostało powiedziane, że gdy król znajdzie się w sytuacji konieczności wyboru między dwiema stronami, nie powinien zaniedbywać wielu na korzyść jednego. Jednakże jeżeli ten jeden swymi osiągnięciami przewyższa wielu, wówczas należy wybrać jego stronę zaniedbując wielu. Znakami jego nadrzędności są: odwaga, oddanie swemu celowi i przestrzeganie wszystkich wedyjskich ograniczeń. Taki człowiek oddaje honory wszystkim, którzy na to zasługują, nigdy nie porzuca ścieżki prawości pod wpływem żądzy, lęku, gniewu, zawiści. Charakteryzuje go pokora, prawdomówność, skłonność do wybaczania. Ma poczucie godności, kontroluje swą duszę i sprawdza się w różnych sytuacjach. Innymi znakami jego nadrzędności są: wysokie urodzenie, czystość krwi, skłonność do wybaczania, mądrość, czystość duszy, odwaga, wdzięczność i uczciwość. Człowiek obdarzony tymi znakami oczyści swych wrogów z ich wrogości i zmieni ich w przyjaciół.

Dobry król, który sam zdobył kontrolę nad swoją duszą, zanim wybierze ministrów, powinien szczegółowo zbadać ich wady i zalety. Szukając dobrobytu i sławy wśród współczesnych, powinien wybierać na ministrów ludzi powiązanych z osobami, którym już od dawna ufa, o wysokim urodzeniu, których nie można skorumpować, wolnych od wszelkich nałogów i pychy, którzy ukończyli z sukcesem wszystkie testy.

Na swych pięciu najbliższych doradców powinien zatrudnić pięć osób, które przeszły pięć królewskich testów. Powinni to być ludzie pełni wigoru, elokwentni, obeznani ze swymi zadaniami, pochodzący z dobrych rodzin, znający znaczenie różnych gestów i zdolni do brania pod uwagę zmieniających się wymogów miejsca i czasu oraz mający zawsze na uwadze dobro swego króla.

Król powinien unikać zatrudniania tych, którym brak energii i których opuścili przyjaciele, gdyż takie osoby nie potrafią wykonywać swych zadań z konieczną wytrwałością i nie zdołają zrealizować wyznaczonych im zadań. Nie pomogą im ani inteli­gencja, ani znajomość środków działania. Również minister, który nie zdobył wystarczającej wiedzy, nie zdoła wybrać właściwych działań, mimo swego wysokiego urodzenia i brania w swym działaniu pod uwagę Prawa Zysku i Przyjemności. Podobnie jednak osoba o niskim urodzeniu, mimo zdobytej wiedzy, będzie błądzić we wszystkich działaniach wymagających właściwej zręczności i umiejętności przewidywania.

Król nigdy nie powinien ufać ministrowi, który nie jest mu oddany i nie powinien wyjawiać mu swych zamiarów. Taki minister może bowiem spiskując z innymi przynieść królowi ruinę. Ponadto rozgniewany król może skarcić swego ministra lub zwolnić go z jego stanowiska i kierując się swoją wolą może go też ponownie zatrudnić. Tylko człowiek oddany królowi może znieść i wybaczyć takie potraktowanie i tylko takiemu ministrowi król może zaufać”.

 

6. O znaczeniu doboru właściwych doradców i konsultacji w polityce

 

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, król nigdy nie powinien konsultować się z osobą o nieuczciwej duszy, nawet wówczas gdy osoba ta jest mu oddana i posiada szereg zalet, jak również z osobą sprzymierzającą się z wrogiem. Osoba taka powinna być uznana za wroga. Podobnie król powinien unikać konsultacji z osobami, które są nieczyste, wypełnione pychą, lubią się przechwalać, biją pokłony przed wrogiem, są nieprzyjazne, zawistne. Król również nie powinien szukać rady u kogoś, kto jest w jego kraju obcy, nawet jeżeli jest mu oddany, posiada wiedzę i choć król dostarcza mu środków do życia. Powinien również unikać szukania rady u osoby, która została niesprawiedliwie skazana królewskim rozporządzeniem na banicję nawet wówczas, gdy zostały jej przywrócone jej prawa i środki utrzymania, jak i u osoby wysoce zasłużonej, lecz której majątek został skonfiskowany z powodu drobnego przestępstwa.

Doradcą króla, który chce władać królestwem bazując na wymiarze sprawiedliwości, powinna być osoba inteligentna, która przeszła przez pięć królewskich testów uczciwości, zdobyła wiedzę i odpowiednie umiejętności, jest obywatelem jego królestwa, oczyściła swą duszę, w swym działaniu zawsze kroczy ścieżką Prawa, zna skłonności królewskich wrogów i przyjaciół i będąc królewskim przyjacielem jest jak jego druga jaźń. Powinna ona pochodzić z rodziny królewskich ministrów, być prawdomówna, łagodna, nasycona, szlachetna, pełna godności, wroga wobec niegodziwców, obeznana z zasadami polityki, wrażliwa na uwarunkowania miejsca i czasu, odważna, zdolna do uzyskania pojednania, mająca zaufanie mieszkańców stolicy i prowincji.

Król powinien mieć co najmniej trzech ministrów obdarzonych wymienionymi cechami, którzy rozumieją podstawy funkcjo­nowania królestwa i chcą jego wielkości i odnosić się do nich z należną czcią. Powinni oni koncentrować całą swą uwagę na rozpoznawaniu słabych punktów swego króla jak i jego wrogów. Królestwo, które ma swe korzenie w takiej radzie królewskich ministrów, rozkwita.

Królewscy doradcy powinni działać w taki sposób, aby wrogowie nigdy nie odkryli słabych punków króla. Z drugiej znając słabości wroga powinni tę wiedzę wykorzystywać do pokonania go. Tak jak żółw chroni swe ciało w swej skorupie, tak królewscy doradcy powinni ochraniać słabości swego króla. Ci, którzy zdołali tego dokonać, są uważani za obdarzonych mądrością. Rady takich ministrów są zbroją dla króla i kończynami dla jego poddanych i funkcjonariuszy.

Powiada się, że królestwo ma swe korzenie w szpiegach i tajnych agentach, a jego siła leży w konsultowaniu polityki. Gdy królowie i ministrowie potrafią dostarczać sobie nawzajem wsparcia opanowując swą pychę, gniew, zawiść i próżność, razem zdobędą sukces.

Sam proces konsultowania polityki powinien być zgodny z rozporządzeniami. Król po przemyśleniu danej sprawy samemu i po dokonaniu oceny opinii swoich trzech doradców, których poprosił o konsultację, powinien udać się do swego nauczyciela, którym powinien być bramin znakomicie obeznany ze sprawami Prawa, Zysku i Przyjemności, aby przedstawić mu te opinie łącznie ze swoją własną i aby poprosić go o jego opinię. Król powinien uformować swą ostateczną opinię po przedyskutowaniu wszystkich opinii ze swym nauczycielem i następnie wprowadzić ją w życie. Znawcy nauki o konsultacjach twierdzą, że król powinien zawsze podejmować decyzję w ten sposób, gdyż wówczas zdoła zdobyć akceptację i serca poddanych.

W miejscu, gdzie król dokonuje konsultacji tych różnych opinii, nie powinien przebywać nikt wycieńczony chorobą, żaden ślepiec, karzeł, garbus, eunuch, opóźniony umysłowo, kulawy, żadna kobieta. Nic nie powinno tam być ruszane ani na froncie, ani na tyłach, ani na górze, ani na dole, ani w poprzek.

Konsultacje powinny mieć miejsce na podwyższonym pustym tarasie znajdującym się na otwartym terenie nieporośniętym trawą lub trawiastymi krzakami, gdzie widać ląd aż po horyzont. Król powinien konsultować się ze swymi doradcami unikając niewłaś­ciwych słów i gestów”.

 

7. O znaczeniu uprzejmej mowy

 

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, co do znaczenia właściwych słów i gestów posłuchaj starożytnej opowieści o dialogu między nauczycielem bogów Brihaspatim i królem bogów Indrą.

Indra rzekł: ‘O Brihaspati, wymień mi jeden czyn, który będąc starannie wykonany, może przynieść danej osobie sławę przyciągając do niej uwagę wszystkich żywych istot’.

Brihaspati rzekł: ‘O Indra, takim aktem jest uprzejma mowa. Uszczęśliwia ona wszystkich i przynosi temu, kto ją praktykuje miłość żywych istot. Osoba, która nie mówi i której twarz jest wykrzywiona dezaprobatą, budzi w innych nienawiść. Ten, kto na widok innej osoby odzywa się pierwszy z uśmiechem na twarzy, nagradza tym innych. Nawet dar dany bez słowa nie zadowala obdarowanego będąc jak ryż bez przyprawy. Nawet złodziej łagodzi serce okradanego, jeżeli zabierając mu jego własność słodko do niego przemawia. Król nawet gdy wymierza sprawiedliwość powinien wypowiadać uprzejme słowa. Słodkimi słowami nie można zranić czyjegoś serca. Osoba zdolna do dobrych uczynków i słodkiej mowy nie ma sobie równych’ ”.

 

8. O konieczności przestrzegania właściwych procedur w wymierzeniu sprawiedliwości i o wykonawcach tych procedur

 

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, powiedz mi teraz, jak król, który jest strażnikiem swych poddanych, zdobywa nieśmiertelną sławę wymierzając sprawiedliwość”.

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, król o czystej duszy który postępuje ściśle według uczciwych procedur sprawiedliwości, zbiera swym działaniem zasługi i zdobywa sławę za życia i po śmierci”.

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, powiedz mi, jakich procedur powinien król przestrzegać wymierzając sprawiedliwość i na pomocy jakich ludzi powinien się opierać? Wymieniłeś poprzednio szereg zalet, które powinni posiadać ludzie wykonujący zlecone im przez króla zadania, lecz nie sądzę, aby można było łatwo znaleźć na ziemi osobę, która miałaby wszystkie te zalety”.

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, to, co mówisz jest słuszne. Osoba wyposażona równocześnie we wszystkie te zalety rzadko rodzi się na ziemi. Jednakże, gdy się podejmie odpowiedni wysiłek, można znaleźć ludzi o dobrym charakterze.

Na swych doradców w sprawach sądowych powołaj następujące osiem osób: czterech pełnych godności braminów o czystym zachowaniu, znających Wedy, którzy realizującą praktykę i przysięgi porządku Snataka; trzech szudrów charakteryzujących się pokorą, czystym zachowaniem i oddaniem w realizowaniu swych codziennych obowiązków; oraz jedną osobę będącą sutą (pochodząca z mieszanych kast), która zna Purany i charakteryzuje się ośmioma głównymi zaletami, którymi są: umiejętność słuchania, gotowość do uczenia się, zdolność do rozumienia, dobra pamięć, zdolność do krytyki, konstruktywne argumentowanie, zdolność do widzenia rzeczy w ich szczegółach i zdolność do rozumienia ich w terminach fundamentalnej rzeczywistości.

Niektórzy twierdzą, że król powinien dodatkowo zatrudnić jako swych doradców w sprawach sądowych ośmiu wojowników o potężnej sile i umiejętności walki przy użyciu różnego rodzaju broni oraz dwudziestu waiśjów posiadających duży majątek;

Każdy z poprzednio wymienionych powinien być w średnim wieku (mieć pięćdziesiąt lat), charakteryzować się poczuciem godności, znajo­mością świętych pism, pokorą, brakiem stronniczości, zdolnością do posiadania własnej opinii i podejmowania własnej decyzji w sytuacji, gdy dyskutanci zalecają różne biegi działania, wolnością od żądzy i zawiści oraz od siedmiu głównych wad zwanych Wjasana, którymi są polowanie, gra w kości, kobiety, alkohol, karanie, nieprzyjemna mowa, marnotrawienie bogactw.

W sprawie poszczególnych wyroków sądowych król powinien konsultować się ze swymi doradcami przewodnicząc dyskusji. Swe wyroki powinien ogłaszać poddanym. Nikt nie powinien być skazywany zaocznie bez personalnego uczestnictwa w procesie sądowym. Procesy sądowe powinny być zawsze jawne, gdyż utajnienie ich je unieważnia. Nigdy nie powinieneś konfiskować czegoś, co zostało u ciebie zdeponowane lub przywłaszczyć sobie coś, co było przedmiotem sporu między dwiema stronami. Takie zachowanie byłoby niszczące dla twego wymiaru sprawiedliwości. A gdy wymiar sprawiedliwości przestanie być sprawiedliwy dotknie cię grzech, a twych poddanych opanuje lęk. Całe królestwo utonie w lęku i grzechu.

Królestwo opiera się na sprawiedliwości. I ten minister lub królewski syn, czy inny urzędnik, który będąc zatrudniony w wymiarze sprawiedliwości działa niesprawiedliwie kierując się swym własnym interesem, a nie Prawem zasługuje na piekło razem z królem.

Ludzie bezbronni i prześladowani przez tych, którzy mają władzę powinni mieć w swym królu obrońcę. W przypadku kłótni między dwiema stronami decyzja rozstrzygająca spór powinna bazować na dowodach dostarczonych przez świadków. W sytuacji, gdy jedna strona nie może dostarczyć świadków, król powinien postępować ze szczególną troską pełniąc rolę jej patrona. Nikt nie powinien ponosić kary za przestępstwa nie popełnione lub popełnione przez kogoś innego.

Osoba oskarżona powinna być albo skazana albo uniewinniona. Kara wymierzona przestępcy powinna zależeć od przestępstwa. Ci, którzy posiadają majątek powinni zostać ukarani grzywną i konfiskatą majątku, a biedacy utratą wolności. Ci, którzy popełnili szczególnie odrażające przestępstwo powinni zostać ukarani karą cielesną. Ci którzy spiskują przeciw życiu króla powinni zostać ukarani torturami i śmiercią. Tak sama kara powinna spotkać tego, kto jest winny podpalenia, kradzieży jak i przestępstw seksualnych prowadzących do mieszania kast.

Król nigdy nie powinien doprowadzać do śmierci posła. Jak to zostało ustalone przez naszych starożytnych przodków, król, który zabija posła popełnia grzech równy zabójstwu nienarodzonego płodu.

Król, który wymierza karę zgodnie z zaleceniami ‘nauki o rządzie’ nie popełnia swym czynem grzechu, lecz gromadzi tym zasługi. Jednakże ten król, który wymierza karę kierując się kaprysem zniesławia się tym za życia i tonie w piekle po śmierci”.

Bhiszma kończąc swą mowę rzekł: „O Judhiszthira, odpowiadając na twoje pytanie wyjaśniłem ci, jakie cechy powinni mieć ci, którzy służą królowi pomocą w sprawowaniu rządów. Zapamiętaj więc, że królewski minister powinien być zawsze obeznany z wnioskami płynącymi ze świętych pisma oraz zdolny to kierowania wojną i doprowadzania do traktatów. Powinien być czysty w swym działaniu, odważny, skromny, zdolny do dotrzymywania tajemnicy, wysoko urodzony, wyposażony w siłę umysłu. Posiadając te zalety jest godny swej pozycji. Podobne zalety powinien posiadać naczelny dowódca królewskiej armii. Ponadto powinien on znać wszystkie możliwe formacje wojenne i wszelkie rodzaje broni, być wytrzymały na zimno, deszcz i wiatr i zdolny do dostrzegania słabości wroga. Król z kolei powinien być zdolny do uśpienia czujności wroga i dawania mu fałszywego poczucia bezpieczeństwa. Sam jednak powinien być czujny i nie powinien nikomu ufać, nawet swemu synowi. Tak zostało stwierdzone w świętych pismach. Zdolność do bycia nieufnym w stosunku do każdego należy do tajemnic sztuki sprawowania władzy”.


9. Słowniczek Mahabharaty