Uff ...  ... > 200!

 
 
 
 
TLVP
Home
 
 
 
 
Czytelnia
Book Nook
 
 
 
 
Mahabharata 115 (po polsku)
 
 
 
 
Mahabharata 117 (po polsku)
 
 
 
 
Downloaduj
Mahabharata
w formie PDF
 
 
 
 
Mahabharata Spis opowieści
 
 
 
 
“Good” Violence versus “Bad”
 
 
 
 
Hymny Rigwedy o stworzeniu świata
 
 
 
 
Napisz
do nas

Napisz do nas
Maha­bharata

Opowieść 116:

Bhiszma rozpo­czyna swe nauki o Prawie (dharmie) uprawo­mocnione autory­tetem Kryszny

 

opowiada

 

Barbara Mikołajew­ska

 

na podstawie fragmentów Mahābharāta,

Santi Parva, Part I, Sections LIII-LVIII

(Rajadharma­nusasana Parva),

w angielskim tłumaczeniu z sanskrytu Kisari Mohan Ganguli,

URL: http://www.sacred-texts.com​/hin​/m06​/index.htm


Wydanie I internetowe (poprawione)

Copyright © 2011, 2012 by B. Mikołajewska
Wszelkie prawa zastrzeżone
Porada techniczna i edytorska: F.E.J. Linton

The Lintons’ Video Press
New Haven, CT
06511 USA


e-mail inquiries: tlvpress @ yahoo . com


Spis treści

 

1. Pandawowie razem z Kryszną udają się ponownie na spotkanie z Bhiszmą

2. Kryszna swym autorytetem nadaje słowom Bhiszmy prawomocny charakter

3. Bhiszma prosi Króla Prawa, aby się do niego bez lęku zbliżył

4. Bhiszma naucza, że najważniejszym obowiązkiem króla jest ochronna poddanych i religii

5. Bhiszma wymienia różne działania dobrego króla, dzięki którym realizuje on swe najważniejsze obowiązki

6. Bhiszma mówi o sposobach realizowania królewskiego obowiązku ochrony poddanych

7. Słowniczek Mahabharaty




Bhiszma rzekł: „O Kryszna, dzięki twej łasce zdobyłem pełne rozumienie i z myślą o dobru całego świata jestem zdolny do rozmowy. Wzmocniony przez rozmyślania o tobie, czuję się znowu jak młodzieniec. Wytłumacz mi jednak, dlaczego ty sam nie chcesz pouczyć Pandawów w sprawie tego, co jest dobre?”

Kryszna rzekł: „O Bhiszma, to ja jestem u korzeni sławy i wszystkiego, co prowadzi do dobra. Wszystkie rzeczy dobre i złe wypływają ze mnie. Zdobyłem już pełnię sławy i trudno do niej coś więcej dodać. Obdarzyłem cię więc boską wizją i proszę cię o przekazanie swej wiedzy Pandawom pragnąc zwiększyć twoją sławę. Dopóki będzie istnieć ziemia, dopóty twa sława będzie żyła we wszystkich światach, a dopóki sława człowieka utrzymuje się na świecie, dopóty żyją jego osiągnięcia. Wszystko, co powiesz Królowi Prawa będzie uznawane na ziemi za prawomocną interpretację nakazów Wed. Osoba, która będzie działała zgodnie twymi deklaracjami, zdobędzie nagrody na tym i tamtym świecie”.

(Mahābharāta, Santi Parva, Section LIV)




1. Pandawowie razem z Kryszną udają się ponownie na spotkanie z Bhiszmą

 

Następnego ranka Kryszna obudził się w Hastinapurze tuż przed wschodem słońca i zanurzył się w medytacjach. Kontrolując swe zmysły całą swą myśl skupił na Brahmanie. Grupa śpiewaków o słodkich głosach nuciła hymny i Purany wychwalając Wasudewę, Pana wszystkich żywych istot i Stwórcę Wszechświata. Słychać też było dźwięki bębnów, citar, fletów i tysięcy konch. Cały pałac rozbrzmiewał muzyką. Podobnie w pałacu Króla Prawa dały się słyszeć słodkie głosy wypowiadające dobrze wróżące słowa i nucące pieśni oraz dźwięki akompaniujących im instrumentów.

Kryszna po wykonaniu ablucji i recytacji świętych mantr ofiarował ogniowi ofiarnemu oczyszczone masło. Bramini obda­rowani przez niego tysiącem krów witali go błogosła­wieństwem. Następnie po dotknięciu różnych dobrze wróżących przedmiotów i zobaczeniu swego odbicia w lustrze rzekł do towarzyszącego my Satjaki: „O Satjaki, udaj się do pałacu Króla Prawa i dowiedz się, czy jest gotowy do drogi na spotkanie z Bhiszmą”.

Judhiszthira dowiedziawszy się od Satjaki, że Kryszna jest gotowy do drogi, rzekł do Ardżuny: „O Ardżuna, zatroszcz się o to, aby mój rydwan był gotowy do drogi. Udajmy się tym razem na spotkanie z Bhiszmą sami bez towarzyszących nam poprzednio strażników i żołnierzy, aby nie niepokoić go ich obecnością. Bhiszma będzie mówił o sprawach wielkiej wagi, które są tajemnicą królów. Nie chcę więc, aby wokół niego gromadzili się ci, którzy nie powinni jego słów słuchać”.

Pięciu braci Pandawów będący jak pięć elementów wsiedli na rydwany i ruszyli na spotkanie z Kryszną. Zastali go wsiada­jącego właśnie do swego rydwanu. Powitali się nawzajem pytaniami o zdrowie i spędzoną noc i następnie już bez dalszej zwłoki ruszyli w kierunku pól Kurukszetry. Poganiane przez Darukę ogiery Kryszny, Walahaka, Meghapuszpa, Saiwja i Sugriwa, galopowały pozostawiając głębokie ślady swych podków.

Bhiszma leżąc na swym łożu ze strzał w otoczeniu licznych riszich wyglądał jak Brahma w otoczeniu zgromadzonych bogów. Pandawowie, Kryszna i Satjaki zeszli z rydwanów i wznosząc prawą dłoń powitali riszich. Judhiszthira z lękiem w sercu ruszył nieśmiało w kierunku Bhiszmy, który leżąc na swym łożu ze strzał wyglądał jak opadłe z firmamentu słońce.

 

2. Kryszna swym autorytetem nadaje słowom Bhiszmy prawomocny charakter

 

Obecny u boku Bhiszmy Narada rzekł: „O Królu Prawa, Bhiszma już niedługo uwolni się od życiowego oddechu. Nadszedł więc właściwy moment, aby zapytać go o instrukcje w dziedzinie moralności i Prawa. Pytaj go więc, aby rozwiać dręczące twój umysł wątpliwości”.

Pandawowie zbliżywszy się do Bhiszmy na jego widok nie byli w stanie wyrzec jednego słowa. Król Prawa rzekł do Kryszny: „O Kryszna, przemów do Bhiszmy w naszym imieniu, bo poza tobą, nie widzę nikogo, kto mógłby zadawać mu pytania. Ty sam nas wszystkich przewyższasz i znasz wszystkie tajniki Prawa”.

Kryszna rzekł swym słodkim głosem: „O Bhiszma, czy noc przeszła ci szczęśliwie? Czy twe rozumienie jest klarowne? Czy rozświetla cię twoje wewnętrzne światło? Czy twój umysł uwolnił się od niepokojącego go bólu?”

Bhiszma rzekł: „O Kryszna, dzięki twej łasce opuścił mnie palący ból od moich ran, odrętwienie i zmęczenie. Całą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość widzę tak jasno, jakby były owocem trzymanym w dłoniach. Dzięki twemu darowi widzę też jasno całe Prawo opisane w Wedach, zadeklarowane przez mędrców, obowiązujące w różnych krajach, plemionach i rodzinie. Pamiętam wszystkie szczegóły dotyczące królewskich obowiązków i czterech trybów życia zależnych od wieku. Powiem wszystko to, co powinno zostać powiedziane. Dzięki twej łasce zdobyłem pełne rozumienie i z myślą o dobru całego świata jestem zdolny do roz­mowy. Wzmocniony przez rozmyślania o tobie, czuję się znowu jak młodzieniec. Wytłumacz mi jednak, dlaczego ty sam nie chcesz pouczyć Pandawów w sprawie tego, co jest dobre?”

Kryszna rzekł: „O Bhiszma, to ja jestem u korzeni sławy i wszystkiego, co prowadzi do dobra. Wszystkie rzeczy dobre i złe wypływają ze mnie. Zdobyłem już pełnię sławy i trudno do niej coś więcej dodać. Obdarzyłem cię więc boską wizją i proszę cię o przekazanie swej wiedzy Pandawom pragnąc zwiększyć twoją sławę. Dopóki będzie istnieć ziemia, dopóty twa sława będzie żyła we wszystkich światach, a dopóki sława człowieka utrzymuje się na świecie, dopóty żyją jego osiągnięcia. Wszystko, co powiesz Królowi Prawa będzie uznawane na ziemi za prawomocną inter­pretację nakazów Wed. Osoba, która będzie działała zgodnie twymi deklaracjami, zdobędzie nagrody na tym i tamtym świecie.

Spójrz na tych królów, którzy przeżyli tę wojnę i zgromadzili się wokół twego łoża ze strzał. Osiągnąłeś podeszły wiek i zawsze postępowałeś zgodnie z nakazami Wed. Jesteś znany im wszystkim ze swej prawości i znajomości Prawa. Mędrcy zadeklarowali, że mądra osoba powinna przekazywać innym swą wiedzę, szczególnie, gdy ci, którzy ją o to proszą, sami słyną ze swej prawości. Pouczenie Pandawów jest więc twoim obowiązkiem. Popełnisz grzech, gdy tego nie uczynisz. Przemów więc do nich i poucz ich w dziedzinie Prawa i wiecznych obowiązków człowieka”.

 

3. Bhiszma prosi Króla Prawa, aby się do niego bez lęku zbliżył

 

Bhiszma rzekł: „O Kryszna, ty jesteś nieśmiertelną duszą w każdej żywej istocie i dzięki twej łasce mój umysł i mowa są jasne i w pełni sprawne. Niech więc sprawiedliwy i prawy Król Prawa pyta mnie o to, co chciałby wiedzieć”.

Kryszna rzekł: „O Bhiszma, Król Prawa owładnięty przez wstyd z powodu spowodowania na ziemi tej straszliwej rzezi i zabicia tych, którzy zasługiwali na oddawanie im czci, obawia się twej klątwy i nie śmie się do ciebie zbliżyć”.

Bhiszma rzekł: „O Kryszna, tak jak wiecznym obowiązkiem braminów jest praktykowanie dobroczynności, umartwień i studiowania Wed, tak wiecznym obowiązkiem wojownika jest oddanie życia na polu bitewnym. Wojownik ma obowiązek zabicia swych dziadów, ojców, braci i innych krewnych, którzy podjęli z nim wojnę w niesłusznej sprawie, jak i zabicia swego nauczyciela, jeżeli jest on zawistny, grzeszny i łamie swe obowiązki i przysięgi. Obowiązkiem wojownika jest walka z każdym, kto kierując się zawiścią przekracza odwieczne granice prawości. Wyzwany do walki powinien zawsze podejmować walkę, gdyż jak to stwierdził kiedyś Manu, sprawiedliwa bitwa jest jego drogą do nieba i sławy”.

Syn boga Dharmy, Judhiszthira, słysząc te słowa Bhiszmy z pokorą zbliżył się do jego łoża ze strzał i padł mu do stóp. Bhiszma rzekł: „O Królu Prawa, uwolnij się od lęku i pytaj mnie bez niepokoju o wszystko, co chcesz”.

 

4. Bhiszma naucza, że najważniejszym obowiązkiem króla jest ochronna poddanych i religii

 

Król Prawa złożywszy pokłon Krysznie i Bhiszmie i po uzyskaniu zgody króla Dhritarasztry i zebranych przy łożu Bhiszmy braminów rzekł: „O Bhiszma, mędrcy powiadają, że królewskie obowiązki należą do najwyższej nauki o obowiązku. Realizowanie ich nakłada na króla wielki ciężar. Opisz mi, proszę, z wszystkimi szczegółami obowiązki króla. Nauka o królewskim obowiązku ma na celu ochronę całego świata życia. Realizacja trzech celów życia, którymi są Prawo, Zysk i Przyjemność, bazuje na nauce o królewskim obowiązku. Podobnie praktyki prowadzące do Wyzwolenia. Tak jak lejce hamują rozszalałe konie, a hak słonia, tak nauka o królewskim obowiązku jest lejcami do kierowania tym światem. Jeżeli król straci orientację, co do swego obowiązku, cała ziemia pogrąży się w chaosie. Tak jak wschodzące słońce rozprasza ciemności, tak nauka o królewskim obowiązku niszczy pojawiające się w świecie zło”.

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, kłaniając się bogowi Prawa, Dharmie i Krysznie, który jest w pełni Brahmanem, oraz braminom będę cię teraz nauczał o wiecznych obowiązkach człowieka. Słuchaj więc z uwagą i koncentracją tego, co mam do powiedzenia.

Jeżeli chodzi o króla, to król mając na uwadze zadowolenie poddanych powinien zawsze oddawać pierwszeństwo i cześć bogom i braminom, bo w ten sposób spłaca swój dług wobec obowiązku i Prawa i w zamian zdobywa szacunek poddanych.

Król musi być zawsze gotowy do podejmowania starań i wysiłku, bo licząc wyłącznie na los nie zdoła zrealizować swych celów. W każdym działaniu konieczny jest udział losu i własnego wysiłku. Podejmowanie wysiłku uważam jednak za ważniejsze, bo los jest rezultatem tego, co najpierw było wysiłkiem. Nie pozwalaj sobie na żal, jeżeli to, co zostało rozpoczęte, zakończyło się katastrofą, lecz powtórz to samo działanie z podwojoną uwagą. Taki jest obowiązek króla.

Nie istnieje nic, co miałoby większy wpływ na osiągany przez króla sukces, niż Prawda. Król, który jest oddany Prawdzie, zdobywa sukces zarówno na tym jak i na tamtym świecie. Dla króla, tak jak i dla mędrców Prawda jest tym, co jest uważane za najwyższą wartość i inspiruje zaufanie do samego siebie.

Dobra koniunktura nigdy nie opuści tego króla, który zdobył pełną ogładę i dobre zachowanie, jest przystojny, zdolny do samo-kontroli, pełen pokory, prawy, kontroluje swe namiętności, i który jest we właściwym stopniu liberalny.

Król zapewnia sobie dobrobyt przez wymierzanie sprawiedli­wości, przestrzeganie zasad prawego działania oraz trzech zasad polityki, którymi są ukrywanie własnych słabości, wykrywanie słabości wroga, zaciąganie rady u kompetentnych doradców.

Gdy król staje się zbyt łagodny, wszyscy go lekceważą, a gdy staje się zbyt surowy, przeraża swych poddanych. Powinien więc dostosowywać swe zachowanie do okoliczności.

Król nie powinien nigdy karać prawdziwego bramina śmiercią, bo bramin na ziemi jest najprzedniejszym z wszystkich istnień. Manu w tym kontekście zwykł nucić dwa wersety (ślokas), które powinieneś zawsze pamiętać: ‘Ogień wypłynął z wód, wojownik z Brahmana (modlitwy), a żelazo z kamienia i choć mogą wszystko zniszczyć swą siłą, w kontakcie ze swym źródłem tracą swą moc. Ogień gaśnie, gdy walczy z wodą, żelazo jest słabe wobec kamienia, a wojownik traci swą moc walcząc z Brahmanem (modlitwą)’. Skoro tak jest, prawdziwi bramini zasługują zawsze na oddawanie im czci. To oni ochraniają na ziemi Wedy i rytuały ofiarne, jednakże wobec tych, którzy są braminami jedynie z pozoru i żądają dla siebie czci bezprawnie, należy bez wahania użyć siły.

Od tej zasady są jednak wyjątki. W odległych czasach riszi Śukra nucił dwa wersety, które również powinieneś zapamiętać: ‘Prawy król powinien zabić nawet prawdziwego bramina, który zdobył pełną znajomość Wed, jeżeli rusza on do walki z nim z bronią w ręku. Prawy król, który stoi na straży Prawa, nie popełnia wówczas grzechu, bo gniew agresora uprawomocnia jego gniew jako tego, który wymierza karę’.

Za wyjątkiem tych okoliczności, o których nucił Śukra, król powinien zawsze ochraniać życie bramina i ukazywać mu swe współczucie nawet wówczas, gdy popełnił przestępstwo. Najwyższą karą powinno dla bramina być wygnanie go z królestwa, nawet wówczas gdy popełnił takie przestępstwo jak zabicie bramina, dzielenie łoża z żoną nauczyciela, spowodowanie aborcji lub zdrada państwa. Wobec bramina nie należy stosować żadnych kar fizycznych.

Stanowiska państwowe król powinien oferować tym, którzy darzą braminów szacunkiem. Selekcja właściwych doradców jest dla króla największym skarbem. Wśród sześciu ‘filarów’ na których opiera sie król i o których wspominają święte pisma, posiadanie gotowych do służby i kochających króla poddanych jest najsolidniejszym. Dlatego król powinien zawsze ukazywać swe współczucie wszystkim czterem kastom. Prawy i sprawiedliwy król zawsze zdobędzie miłość poddanych. Król nie może jednak być pobłażliwy wobec każdego, bo zbyt łagodny król jest równie zły jak pozbawiony waleczności bojowy słoń.

W świętych pismach opracowanych przez nauczyciela bogów Brihaspatiego jest następujący werset: ‘Jeżeli król będzie każdemu wybaczał, wówczas nawet osoba stojąca najniżej weźmie nad nim górę, będąc jak jeździec ujeżdżający słonia. Król nie powinien więc być ani zbyt łagodny, ani zbyt surowy. Powinien być jak wiosenne słońce, które nie jest ani za ciepłe, ani za zimne’.

Król powinien analizować swych wrogów i przyjaciół bazując na świadectwie własnych zmysłów, domniemaniach, porówny­waniu i regułach opisanych w pismach.

Król powinien unikać zbytniego angażowania się w rozrywki takie jak gra w kości, czy polowanie. Nie znaczy to, że nie powinien ich w ogóle uprawiać, lecz że powinien unikać zbytniego przywiązywania się do nich i popadania w nałóg. Król, który rozwinął ten rodzaj nałogu, staje się łatwy do pokonania. 

Król, który nie darzy swych poddanych miłością, budzi w ich sercach niepokój. Król powinien patrzyć na poddanych jak matka, która dla dobra dziecka jest gotowa poświęcić nawet najbardziej umiłowane przedmioty. Prawy król powinien zawsze przedkładać dobro poddanych nad swoje własne.

Król nigdy nie powinien tracić hartu ducha. Król, który zawsze jest gotowy do wymierzenia sprawiedliwości wobec tych, co popełnili przestępstwo, nie ma powodu do obaw.

Król nigdy nie powinien pozwalać sobie na ukazywanie swej słabości i żarty ze służbą, bo wówczas służba zacznie go lekceważyć zapominając o tym, gdzie jest jej właściwe miejsce. Zacznie opierać się wykonaniu jego rozkazów i wyjawiać jego sekrety i plotkować na temat jego niegodziwych uczynków. Będzie pozwalać sobie na gniew i zechce zająć jego miejsce. Będzie sprzedawać się za łapówki i oszukiwać go wprowadzając wszędzie fałsz i zaburzając porządek w państwie. Zacznie ubierać się jak ich król i dzielić łoże z pokojówkami. Będzie pozwalać sobie na kasłanie i czkanie w jego obecności i mówienie o nim w obecności innych z lekceważeniem. Zacznie jeździć na tych samych, co on koniach, słoniach i rydwanach śmiejąc się z jego gniewu i ignorując jego łaskę. Nie będzie słuchać jego rozkazów i zamiast używać tych przedmiotów, które należą do niej, będzie używać tych, które należą do króla. Będzie bawić się z królem jak kot z myszką dając innym do zrozumienia w jak zażyłych jest z nim stosunkach i jak on ją kocha”.

 

5. Bhiszma wymienia różne działania dobrego króla, dzięki którym realizuje on swe najważniejsze obowiązki

 

Bhiszma kontynuował: „O Królu Prawa, król powinien być zawsze gotowy do podjęcia wysiłku i działania. W tym kontekście nauczyciel asurów Śukra nucił następujący werset: ‘Tak jak wąż połyka mysz, tak ziemia połknie króla, który nie podejmuje wojny i bramina, który jest zbyt przywiązany do swych żon i dzieci’. Nigdy o tym nie zapominaj.

Utrzymuj pokój z tymi wrogami, z którymi powinno się żyć w pokoju i walcz z tymi, z którymi należy walczyć. Zabij każdego, kto zachowuje się wrogo wobec któregoś z siedmiu odnóży twego królestwa (którymi są: król, armia, doradcy, przyjaciele, bogactwo, terytorium i fordy) bez względu na to, czy jest on twym przyja­cielem lub nauczycielem. Król Marutta nucił niegdyś w tym kontekście następujące wersety pochodzące oryginalnie od Briha­spatiego: ‘Zgodnie ze starożytnym postanowieniem karze podlega nawet nauczyciel, jeżeli stał się zbyt wyniosły, nie zważa na to, co należy i czego nie należy czynić i łamie wszelkie ograniczenia’.

Król Sagara mając na uwadze dobro poddanych wygnał z królestwa swego najstarszego syna Asamandżasa, który topił dzieci jego poddanych, a riszi Uddalaka wypędził swego syna Swetaketu uprawiającego surową ascezę z powodu jego skłonności do zapraszania braminów z fałszywą obietnicą rozrywki.

Dbałość o szczęście poddanych, obrona Prawdy i rzetelność w sprawach publicznych są wiecznymi obowiązkami królów.

Król nie powinien pożądać bogactwa należącego do innych i powinien dawać to, co należy dawać.

Dobra koniunktura nie opuści króla charakteryzującego się odwagą, prawdomównością, umiejętnością wybaczania, który z duszą wolną od nałogów jest zdolny do kontrolowania gniewu, w swych decyzjach pozostaje w zgodzie ze świętymi pismami i szuka zbawienia kierując się Prawem, Zyskiem i Przyjemnością.

Król powinien stać na straży realizowania obowiązków przez wszystkie cztery kasty i dbać o to, żeby obowiązki te były dla nich klarowne.

Król powinien wymierzać sprawiedliwość jak bóg umarłych Jama i gromadzić bogactwo jak bóg bogactwa Kubera. Powinien ubierać się ze splendorem, być sprawny we władaniu bronią, hojny, zdolny do samo-kontroli.

Król sam powinien się troszczyć o ocenę swej siły i słabości w terminach sześciu podstawowych wymogów suwerenności (tj. utrzymywania pokoju z silniejszym wrogiem, wojny z wrogiem, który jest równy siłą, podbijanie słabszych, stanie w miejscu, szukanie dla siebie ochrony, sianie waśni wśród dowódców wrogiej armii). Na pochwałę zawsze zasługuje ten król, który potrafi dostrzec słabości wroga i nie zapominając o Prawie, Zysku i Przyjemności wysyła swych szpiegów, aby wykryli sekrety wroga i próbuje przekupić oficerów wroga.

Król powinien również troszczyć się o ocenę siły i słabości swych zdobyczy i strat, jak i realizacji tego, co należy do jego własnego zwierzchnictwa. Powinien nakarmić tych, którzy są głodni i pytać o tych, którzy są nasyceni. Powinien przemawiać słodkim głosem i z uśmiechem i bez ociągania się dawać pierwszeństwo starszym. Powinien zawsze starannie naśladować zachowanie sprawiedliwych. Nigdy nie powinien odbierać ludziom prawym ich własności, lecz powinien obdarowywać ich bogactwem odebranym przestępcom.

Król powinien mieć zaufanie tylko do własnej służby, choć nawet im nie powinien w pełni ufać. Zdrada ze strony królewskich doradców jest największą klęską króla. Król, który szuka dobrobytu powinien więc otaczać się ludźmi, którzy są nieprzekupni, dobrze urodzeni, oddani mu, dobrze zachowujący się i związani ze swymi dobrze zachowującymi się rodzinami, cieszący się szacunkiem, nie mający skłonności do obrażania innych, znający wszystkie nauki i obeznani z tym światem i jego sprawami, zawsze wykonujący swe obowiązki, uczciwi i niezachwiani jak góra. Nie powinno być różnicy między nimi a nim, jeżeli chodzi o przedmioty rozrywki. Jedyną różnicą powinien być królewski baldachim i królewska moc wydawania rozkazów. Król powinien traktować ich jak sobie równych. Król przestrzegający tych zasad nie popadnie w niesz­częście. Nieuczciwy i zawistny król, który jest wobec każdego podejrzliwy i nakłada na poddanych wysokie podatki, szybko zginie z rąk swej służby i krewnych. Natomiast król, który jest w swym zachowaniu prawy i stara się o to, aby zdobyć serca poddanych, nie zginie nawet wtedy, gdy zaatakuje go wróg i odzyska swą pozycję, jeżeli wróg go pokona.

Król, który kontroluje swój gniew, nałogi i namiętności, i nie jest przesadnie surowy w stosowanych karach, stanie się dla wszystkich podporą.

Najlepszy jest ten król, który zdobył mądrość, jest szczodry, gotowy do działania, zdolny do wykorzystywania słabości wroga, wiedzący, co przynosi szkodę każdej z czterech kast, sponsorujący rytuały ofiarne i realizujący swe religijne obowiązki, wymagający wykonania wszystkich swych rozkazów. W królestwie rządzonym przez dobrego króla poddani żyją z taką swobodą jak synowie w domu swego ojca, nie muszą ukrywać swego bogactwa, wiedzą, co jest dla nich dobre i co jest złe, realizują swe obowiązki nawet za cenę życia, są posłuszni, hojni, łatwi do kierowania, unikają kłótni i niepotrzebnych dysput.

Zasługi zbiera ten król, w którego królestwie nie ma oszustwa i zawiści, ukrywania się i niegodziwości. Ten król, który ochrania wiedzę, jest oddany świętym pismom i ludziom kroczącym ścieżką Prawa i którego szpiedzy, plany i intencje pozostają dla wroga nieznane, naprawdę zasłużył na swe królestwo.

Riszi Śukra opowiadając ongiś o życiu Ramy zwykł nucić następujący werset o obowiązku króla: ‘Szukając dla siebie miejsca, trzeba najpierw wybrać króla, a następnie szukać dla siebie żony i bogactwa. Gdyby nie było króla, nie byłoby ani żony, ani bogactwa’.

Ochrona poddanych jest odwiecznym i najważniejszym obowiązkiem króla. Bez królewskiej ochrony świat pogrążyłby się w chaosie. Syn Wiwaswata, Manu, zwykł nucić następujące wersety: ‘Należy unikać sześciu osób, którzy są jak dziurawa łódź na pełnym morzu: nauczyciela, który milczy, kapłana, który nie studiuje Wed, króla, który nie dostarcza ochrony swym poddanym, kłótliwej żony, pasterza, który włóczy się po wiosce, zamiast pilnować stada i golibrody, który szuka życia w dżungli’ ”.

 

6. Bhiszma mówi o sposobach realizowania królewskiego obowiązku ochrony poddanych

 

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, szukający Brahmana mędrcy, jak Brihaspati, Śukra Manu i Bharadwadża, w swych rozprawach o Prawie Królów za najważniejszy uważali obowiązek ochronny poddanych. Posłuchaj teraz o środkach jego realizacji.

Król ochrania swych poddanych poprzez zatrudnianie za godziwą zapłatę szpiegów i służących, słuszną politykę podatkową nie bazującą na kaprysie i zachciankach, zatrudnianie uczciwych ludzi na stanowiskach państwowych, heroizm, umiejętności, zdolności do prowadzenia transakcji, myślenie o tym, co jest dobre dla wszystkich, skłócanie wewnętrzne swych wrogów poprzez użycie uczciwych i nieuczciwych środków, naprawę zniszczonych budynków, stosowanie właściwych kar fizycznych i pieniężnych wobec przestępców, troskę o ludzi prawych i wysoko urodzonych, magazynowanie tego, co powinno być magazynowane, szukanie towarzystwa ludzi inteligentnych, wynagradzanie wojska, nadzo­rowanie poddanych, wypełnianie skarbca, kontrolowanie lojalności strażników strzegących bram miast, rozbijanie lojalności w miastach wroga, troska o przyjaciół i sprzymierzeńców mieszkających wśród wroga, ścisłe kontrolowanie służby i pracowników państw­owych, obserwowanie tego, co dzieje się w stolicy, utrzymywanie traktatów z wrogiem, używanie dyplomacji, bycie zawsze gotowym do pojęcia działania, nie lekceważenie nigdy wroga i oczyszczanie królestwa z niegodziwców.

U korzeni królewskich obowiązków leży gotowość króla do podejmowania wysiłku. Brihaspati zwykł nucić następujący werset: ‘Dzięki wysiłkowi został zdobyty eliksir nieśmiertelności; dzięki wysiłkowi bogowie zabili asurów; dzięki wysiłkowi Indra zdobył władzę nad niebem i ziemią. Herosi wysiłku stoją wyżej od herosów mowy. Herosi mowy oddają cześć herosom wysiłku’.

Król, który nie podejmuje wysiłku, choć jest inteligentny, zostanie pokonany przez wroga tak jak pozbawiony jadu wąż. Król nigdy nie powinien lekceważyć nawet słabego wroga. Jedna iskra może spowodować pożar, a kropla trucizny może zabić. Nawet jeden wróg we własnym fordzie może zniszczyć prosperującego i silnego króla.

Król chcąc utrzymać poddanych w posłuszeństwie powinien być w swych działaniach prawy i sprawiedliwy. Ludzie o nieuczciwym umyśle nie potrafią unieść ciężaru imperium. Jednakże tajne mowy króla, gromadzenie wojsk, intencje co do realizowania pewnych celów powinny pozostać utajnione. Królestwa, które staje się przedmiotem zawiści innych, nie można utrzymać jedynie przy pomocy prostoty i otwartości. Słaby król nie potrafi utrzymać swej najwyższej pozycji, która zależy od wymagającego wysiłku działania.

Król w sprawowaniu władzy musi zawsze manewrować między otwartością i nieszczerością i w obronie poddanych nie powinien unikać nawet narażania się samemu na niebezpieczeństwo”.

W tym miejscu Bhiszma przerwał. Zebrani wokół niego mędrcy, jak i Pandawowie, Kryszna, Krypa i Satjaki słuchali jego słów z nabożnością i radosnymi twarzami. Bhiszma zakończył swą mowę prosząc Króla Prawa o zadawanie mu szczegółowych pytań. Król Prawa z oczami pełnymi łez schylił się do jego stóp i rzekł: „O seniorze Bharatów, słońce chyli się już ku zachodowi, pozwól więc nam teraz odejść i powrócić tutaj o poranku. Wówczas będę cię pytał o sprawy, które budzą moje wątpliwości”.

Po oddaniu czci Bhiszmie i zgromadzonym wokół niego braminom Pandawowie, Kryszna, Krypa i Satjaki udali się do świętego brodu Drisadwati, gdzie oczyścili się kąpielą i po wykonaniu rytuału lania wody dla uczczenia swych przodków, recytacji właściwych mantr i wykonaniu dobrze wróżących czynności udali się na noc do Hastinapury i zamiarem powrócenia tu o poranku.


7. Słowniczek Mahabharaty